Historia Europy to pasmo niekończących się wojen, toczonych o sukcesje, o przywództwo, o granice i z tysiąca innych powodów. Żaden odpowiedzialny polityk nie może w XXI wieku twierdzić, że w arsenale pretekstów, które mogłyby posłużyć do rozpętania kolejnej wojny w Europie, pozostał choćby jeden dotąd niewykorzystywany.
Myśl zawarta w rosyjskim powiedzeniu: „Oby tylko nie było wojny", łączy Europejczyków. To samo pragnienie było na przestrzeni wieków siłą napędową zarówno ewolucji ustrojów państw europejskich, jak i traktatów regulujących stosunki między nimi.
Prawo do pokoju
To właśnie pragnienie pokoju i bezpieczeństwa doprowadziło do ograniczenia władzy monarszej przez średniowieczne parlamenty. Tym samym dziś organy władzy publicznej mogą działać wyłącznie w ramach i granicach prawa, nie mogąc samodzielnie przyznawać sobie kompetencji lub sobie ich domniemywać, a każde swoje działanie muszą opierać na podstawie prawnej.
To samo dążenie ukształtowało uniwersalne dziś przekonanie, że każdy człowiek posiada niezbywalne prawa, których nie może się zrzec i których nikt nie może mu odebrać, ma natomiast prawo żądać od władz państwowych ich ochrony. To właśnie ta ewolucja myślenia o roli jednostki w porządku społecznym i państwowym pozwoliła na przezwyciężanie nierówności stanowych i klasowych oraz budowę społeczeństwa opartego na podmiotowości człowieka jako obywatela i narodu jako suwerena.
Czytaj więcej
Przewodnictwo w OBWE to efekt ambitnej polityki zagranicznej ministra Jacka Czaputowicza. Trudno się spodziewać, aby jego następcy potrafili to wykorzystać.