W poniedziałek do Gruzji udają się ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Łotwy oraz wicepremier Ukrainy. Wspólna podróż ma nawiązywać do wizyty polityków tych krajów, do jakiej doszło w 2008 roku z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Stoimy konsekwentnie na stanowisku, że w świetle prawa międzynarodowego Abchazja i Rejon Cchinwali/Osetii Południowej są integralną częścią państwa gruzińskiego. Sprzeciwiamy się wszelkim działaniom, które mają na celu ingerencję w suwerenne prawo władz w Tbilisi do wykonywania zwierzchnictwa nad terytorium Gruzji w jego granicach uznanych przez społeczność międzynarodową" - napisało w oświadczeniu ministerstwo spraw zagranicznych.
"Potępiamy aktywność skierowaną na faktyczną integrację separatystycznych regionów Abchazji i Cchinwali z Federacją Rosyjską w sferze politycznej, gospodarczej, wojskowej, infrastrukturalnej i socjalnej" - zaznaczyło ministerstwo kierowane przez Jacka Czaputowicza, dodając, że wyraża "pełną solidarność z władzami w Tbilisi w odniesieniu do prowadzonej polityki nieuznawania separatystycznych reżymów Abchazji i rejonu Cchinwali/Osetii Południowej".
Jednocześnie MSZ podkreśliło, że "władze RP po raz kolejny wzywają Federację Rosyjską do porzucenia agresywnej i prowokacyjnej polityki wobec Państwa Gruzińskiego oraz realizacji zobowiązań, wynikających z porozumień Sarkozy-Miedwiediew".
"Apelujemy o kontynuację realnego dialogu w ramach Międzynarodowych Rozmów Genewskich, co wraz z wykonywaniem w pełnym zakresie mandatu Misji Monitoringowej Unii Europejskiej w Gruzji (EUMM Georgia), powinno przyczynić się do przyspieszenia rezultatów procesu pokojowego" - czytamy w komunikacie resortu dyplomacji.