Nachalne reklamy znikną z krakowskiego Starego Miasta

Usunięcie krzykliwych neonów i zakaz jazdy meleksami – krakowski ratusz chce ucywilizować działalność na Starym Mieście.

Publikacja: 26.06.2017 19:48

Wprawdzie uchwała wprowadzająca ochronę krajobrazu kulturowego i historycznego przestrzeni Starego Miasta i Plant Krakowskich wraz ze Wzgórzem Wawelskim została przyjęta już w 2010 r., jednak przedsiębiorcy znaleźli sposoby, aby ją omijać. Dlatego w najbliższą środę Rada Miasta Krakowa ma zająć się doprecyzowaniem tych przepisów, aby wyeliminować działania, które nie pasują do tego miejsca.

– Po kilku latach doświadczeń związanych z funkcjonowaniem parku kulturowego Stare Miasto wiemy, co należy zmienić, jakie przepisy wprowadzić, a jakie uściślić, żeby przeciwdziałać negatywnym zjawiskom, które można zaobserwować w tej przestrzeni miasta – mówi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

Nowe przepisy mają doprecyzować m.in. kwestie dotyczące reklamy. Wprawdzie istnieje już zakaz wieszania migających neonów czy reklam świetlnych, ale nauczono się je omijać. Przedsiębiorcy postanowili schować je do wewnątrz i wywiesić w sklepowych witrynach. Teraz nowelizacja ma wprowadzić zakaz emisji do przestrzeni publicznej dźwięków, obrazów i świateł, jeśli ma to związek z prowadzeniem działalności handlowej. W szczególności dotyczy to emisji za pomocą głośników, wyświetlaczy LCD, wyświetlaczy, taśm i listew LED, neonów i laserów.

Urzędnicy chcą też uniemożliwić stosowanie tzw. chodzących reklam, czyli noszenia kostiumów i przebrań będących reklamą miejsca czy produktu. „Żywe maskotki" zaczepiają przechodniów, rozdają im ulotki lub namawiają do skorzystania z konkretnego produktu lub usługi. – Chcemy wprowadzić zakaz noszenia przebrań czy kostiumów, które nie mają związku z charakterem tego miejsca – zapowiada Tomasz Przybyło z Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego krakowskiego urzędu miasta.

Kolejna sprawa to uregulowanie zasad handlu obwoźnego. Obecnie coraz częściej można kupić pamiątki niezwiązane z Krakowem (np. koszulki znanych piłkarzy czy szaliki zagranicznych klubów sportowych) lub związane tylko teoretycznie, np. ciupagi z napisem „Kraków". – Po wprowadzeniu przepisów będzie można handlować wyłącznie certyfikowanymi obwarzankami krakowskimi, kasztanami jadalnymi lub pamiątkami o charakterze krakowskim. Chcemy też wprowadzić zakaz sprzedaży „z ręki" – tłumaczy wiceprezydent Kulig.

Wśród nowych propozycji są też regulacje dotyczące przewozu osób meleksami i innymi tego typu pojazdami. Turyści korzystają z nich nie zawsze odpowiedzialnie, a co gorsza, nie zawsze kierujący są trzeźwi.

Miasto chce też zakazać rozdawania ulotek z informacjami „o charakterze sprzecznym z moralnością publiczną". Dotyczy to m.in. klubów nocnych z tańcami na rurze czy zaproszeń do miejsc z nielimitowanym alkoholem.

Jeśli radni przyjmą nowe przepisy, mogą one wejść w życie jeszcze w te wakacje. Na dostosowanie się do nich przedsiębiorcy mieliby trzy miesiące.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”