Gdyby asteroida uderzyła w Ziemię, uwolniłaby energię o mocy 1200 megaton - 80 tysięcy razy większą niż bomba atomowa, którą zrzucono na Hiroszimę.
Jak pisze brytyjski "London Evening Standard" grupa naukowców skupionych w Lawrence Livermore National Laboratory pracuje, wraz z NASA, nad statkiem kosmicznym HAMMER, który miałby być wykorzystywany do zmieniania trajektorii asteroid zmierzających ku Ziemi. NASA opracowuje też alternatywny plan niszczenia asteroid za pomocą bomb atomowych.
Jednak Bennu - jak czytamy - jest zbyt duża, by statek typu HAMMER mógł zmienić jej trajektorię. Pozostaje więc wariant z użyciem broni atomowej, ktory jest jednak niebezpieczny, ponieważ mógłby sprawić, że na Ziemię spadłby deszcz radioaktywnych meteorytów.
Do zderzenia Bennu z Ziemią mogłoby dojść ok. 25 września 2135 roku.
Kirsten Howley, fizyk z Lawrence Livermore National Laboratory i współautorka raportu ws. Bennu podkreśla, że choć dziś szanse na zderzenie wydają się niewielkie to jednak konsekwencje byłyby straszliwe.