Powstawanie planet na żywo

Pojawiają się w mgnieniu oka – w kosmicznej skali. Tylko kilka milionów lat po macierzystej gwieździe.

Publikacja: 11.06.2010 01:26

Tak artysta wyobraża sobie gwiazdę Beta Pictoris z powstającym właśnie układem planetarnym

Tak artysta wyobraża sobie gwiazdę Beta Pictoris z powstającym właśnie układem planetarnym

Foto: NASA

Badacze z Europejskiego Obserwatorium Południowego utrwalili na zdjęciach układ młodej gwiazdy Beta Pictoris w momencie formowania się globu w jej okolicy. Gwiazda liczy sobie zaledwie 12 mln lat.

– Mamy dowód, że gigantyczne planety formują się bardzo szybko w ciągu zaledwie kilku milionów lat. Dzieje się tak dlatego, że gwiazda jest tak młoda – wyjaśnia Anne-Marie Lagrange, szefowa zespołu badawczego Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) Europejskiego Obserwatorium Południowego.

Naukowcy przypuszczają, że w podobny sposób mógł powstawać Układ Słoneczny. Świadczyć o tym może fakt, że olbrzym jest w podobnej odległości od swojej gwiazdy jak gazowy gigant Saturn od Słońca –druga, najpotężniejsza planeta Układu Słonecznego. Informację na temat gwiazdy Beta Pictoris i jej planety przynosi dzisiejsze „Science”.

[srodtytul]Obłok w Malarzu[/srodtytul]

Beta Pictoris w ciągu swojego krótkiego życia, trwającego mniej niż trzy tysięczne części wieku Słońca, urosła na tyle, że jej masa jest o 75 proc. większa niż naszej dziennej gwiazdy, a świeci dziesięciokrotnie jaśniej. Znajduje się w Gwiazdozbiorze Malarza. Od Ziemi dzieli ją około 60 lat świetlnych. Można ją znaleźć na południowym niebie, niewidocznym z Polski. Gwiazdę otacza pyłowy obłok. Z Ziemi widać go z boku, od strony krawędzi. Olbrzymi naleśnik rozciąga się na przestrzeni kilkudziesięciu miliardów kilometrów.

Wypełniają go drobiny pyłu rozgrzanego do ponad 1000 st. Celsjusza. Powstał prawdopodobnie w wyniku kolizji większych brył materii. Zdjęcia wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a ujawniły tajemnicze wygięcie dysku. Po dziesięciu latach analiz uczeni doszli do wniosku, że gwiazdę otacza nie jeden, ale dwa nachylone względem siebie dyski. Istnienie tego drugiego mogło być wynikiem oddziaływania grawitacyjnego gigantycznej planety.

[srodtytul]Znikający punkt[/srodtytul]

Glob, krążąc po odchylonej od pierwotnego dysku orbicie, pociągnął za sobą sporą ilość materii, która uformowała drugi dysk. Perturbacje w dysku obiegającej gwiazdę materii powodują też komety spadające na gwiazdę.

– To nie były bezpośrednie dowody, ale mocne sygnały świadczące o tym, że tam jest obecna planeta, a nasze ostatnie obserwacje fakt istnienia planety ostatecznie dowodzą. Zidentyfikowanie planety w intensywnym świetle gwiazdy było naprawdę trudne – mówi szefowa zespołu badawczego VLT. – Maleńki punkcik na tle gwiazdy znaleźliśmy po precyzyjnej selekcji obrazów, jakie uzyskaliśmy podczas wielokrotnego fotografowania w podczerwieni.

W trakcie obserwacji pod koniec lat 2008 i 2009 pracowicie znaleziony punkcik zniknął z obrazu. Ukrył się albo za gwiazdą, albo na jej tle. To – według badaczy – niepodważalny dowód na istnienie planety. Pozwolił też badaczom na obliczenie czasu, jaki zajmuje planecie okrążenie gwiazdy. Glob jest oddalony od gwiazdy od 8 do 15 razy dalej niż Ziemia od Słońca.

[srodtytul]Komputer w lustrze [/srodtytul]

– Krótki okres obiegu planety wokół macierzystego słońca da nam szansę zaobserwowania jej pełnej orbity w ciągu 15 – 20 lat – powiedział Mickael Bonnefoy, członek zespołu badawczego. – Pozwoli też na studia nad układem gwiazdy i zrozumienie zjawisk, jakie zachodzą w atmosferze młodych planet.

Od 2003 roku do obserwacji gwiazdy Beta Pictoris zespół Europejskiego Obserwatorium Południowego wykorzystuje instrument NAOS – CONICA. Zestaw czterech teleskopów położonych na wysokości 2635 m.n.p.m. na pustyni Atakama w Chile z optyką adaptatywną wszedł w skład Bardzo Dużego Teleskopu. Optyka adaptatywna pozwala wyeliminować zaburzenia powodowane drganiami ziemskiej atmosfery. Komputer steruje ruchem lustra, które koryguje błędy w otrzymywanym obrazie.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=k.urbanski@rp.pl]k.urbanski@rp.pl[/mail][/i]

Badacze z Europejskiego Obserwatorium Południowego utrwalili na zdjęciach układ młodej gwiazdy Beta Pictoris w momencie formowania się globu w jej okolicy. Gwiazda liczy sobie zaledwie 12 mln lat.

– Mamy dowód, że gigantyczne planety formują się bardzo szybko w ciągu zaledwie kilku milionów lat. Dzieje się tak dlatego, że gwiazda jest tak młoda – wyjaśnia Anne-Marie Lagrange, szefowa zespołu badawczego Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) Europejskiego Obserwatorium Południowego.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kosmos
SpaceX ostrzega: Nie należy dotykać szczątków rakiety kosmicznej
Kosmos
Kolejny tajemniczy obiekt znaleziony na terytorium Polski. „Zbiornik Falcona 9”
Kosmos
Jak duże jest zagrożenie, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię?
Kosmos
Tajemniczy obiekt spadł na terytorium Polski. Ma związek z rozbłyskami na niebie?
Kosmos
Tajemnicze rozbłyski nad Polską. Jest komentarz szefa MON