Międzynarodowy zespół naukowców opracował światowy atlas sztucznego oświetlenia nieba, który pokazuje, gdzie gwiazdy są widoczne dobrze, a gdzie nie widać ich wcale. Z ustaleń wynika, że najwięcej sztucznego światła używa się nocami w Singapurze, Korei Południowej i we Włoszech. Polska nie jest tak sowicie oświetlona jak Europa Zachodnia, ale i tak jest u nas nocami bardzo jasno. Dotyczy to zresztą całej Unii Europejskiej, z wyjątkiem północnych terenów Szwecji i Finlandii oraz niewielkich fragmentów Szkocji.
W Ameryce Północnej wyraźnie widoczny jest kontrast pomiędzy północną częścią Kanady a resztą kontynentu. Spośród państw zamożnych Kanada, oprócz Australii, jest oświetlona najmniej rzęsiście.
W Azji zwraca uwagę silna iluminacja w Indiach oraz potężna we wschodnich Chinach. Cały zresztą region od Tajwanu po Koreę Południową i Japonię jest nocą jasny.
W Afryce blask bije od Kairu oraz od Nilu na egipskim odcinku biegu rzeki. Najmniej światła (w porównaniu z liczbą mieszkańców) emitują nocami Czad, Republika Środkowoafrykańska, Madagaskar, Gwinea, Somalia, Etiopia, Liberia, Niger.
Są to kraje, w których gwiazdy widać bardzo dobrze. Niestety, ceną tego jest bardzo słaby dostęp do elektryczności, a co za tym idzie – innych zdobyczy cywilizacyjnych.