W czwartek Budapeszt jeszcze wstrzymywał szósty pakiet sankcji wobec Rosji, ponieważ na liście związanych z Kremlem osób, w które uderzają, znalazł się patriarcha Cyryl I, zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RCP). Z doniesień medialnych wynikało, że władze węgierskie domagają się usunięcia duchownego z tej listy, tłumacząc to „wolnością religijną”.
Konflikt Rosji z Ukrainą patriarcha Moskwy i Wszechrusi (taki ma oficjalnie tytuł) tłumaczył w sposób metafizyczny. Uważa, że Rosjanie i Ukraińcy to „prawie jeden naród” i że jakoby są pewne „zewnętrzne siły”, które chcą te narody skłócić.