Premiera filmu: „Tylko nie mówi nikomu” miała miejsce nieco ponad godzinę od zakończenia się uroczystości święceń kapłańskich w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Jechałem tam do bliskiego mi (jeszcze) diakona. Miałem świadomość, że po południu internet wybuchnie od komentarzy. Widząc zapowiedzi i wywiady z twórcami tej produkcji wiedziałem, że film ten będzie boleć lecz jego „lektura” mnie nie ominie. Patrzyłem na dziewięciu młodych kandydatów do prezbiteratu zadając sobie pytanie: „Jakimi będziecie kapłanami?”
Dłonie i łzy
Liturgia święceń ma kilka mocnych momentów. Zapewne wielu z nas kojarzy gest prostracji, gdy diakoni, słuchając Litanii do Wszystkich Świętych, leżą w pokornym geście krzyża przed biskupem, któremu przyrzekają również posłuszeństwo. Jest także chwila, gdy każdy z nich podchodzi do swojego pasterza, a ten naciera mu dłonie świętym olejem krzyżma. Właśnie o tej chwili nie przestają myśleć. Mój serdeczny przyjaciel opowiadał mi, iż była niegdyś taka tradycja, że kapłan przechowywał z szacunkiem chustkę, w którą wycierał ręce w trakcie tego ceremoniału, do momentu śmierci swojej matki. Nakładało się ją następnie na dłonie zmarłej już w trumnie. Moja żona w rozmowie na ten temat uświadomiła mi coś bezcennego. Bardzo jasno zaznaczyła, że przestępczych działań seksualnych księży nie można w pełni porównać do podobnych czynów podejmowanych przez np. nauczycieli. Właśnie namaszczenie przez biskupa dłoni nowych prezbiterów powoduje, że grzech i zło przez nich uczynione ma wręcz demoniczny wymiar. Po mszy prymicyjnej zachował się zwyczaj całowania młodych kapłanów w dłonie. Nie jest to żadne tanie poniżanie ludu. To pokazanie najwyższego szacunku wobec Boga, którego w sobie ma nosić kapłan, Boga którego tymi namaszczonymi dłońmi ksiądz ma dotykać. W filmie braci Sekielskich motyw dłoni jest bardzo obecny. Pani Ania wprost przypomina starszemu kapłanowi, co obrzydliwego robił jej dłońmi. Każdy kolejny bohater opowieści z drżącym głosem mówił o dłoniach kapłanów, którzy kazali i przymuszali do czynienia zła w paradoksalnie „najczystszej” postaci. Każdy kolejny kadr tej produkcji przypominał mi słowa Darka Malejonka, który w piosence „Dzikie serce” wyśpiewuje, zapewne bliskie wielu ofiarom zwroty:
„Uczyli mnie
Tresowali mnie
Żeby chcieć
Więcej i więcej”
Te cztery wersy w zasadzie streszczają postawę mężczyzn, którzy chodząc w sutannach zafundowali dzieciom horror, o czym już, jako dorosłe osoby mówią głośno.
Pytanie kapłanie
Po obejrzeniu tego filmu nie mogę przestać myśleć nie tyle o przedstawionych w nim księżach, ale paradoksalnie wracam myślą do nowowyświęconych prezbiterów. W sobotę patrzyłem na tych młodych mężczyzn. Widziałam w nich pasję, radość, niesamowity wręcz pokój. Każdemu z nich życzyłem, by mógł wyśpiewać podobnie, jak wspomniany już przeze mnie lider Maleo Reggae Rockers: