Stary telefon czy lodówkę łatwiej wyrzucić niż naprawić? To ma się zmienić

Wiele aktualnie sprzedawanych sprzętów łatwiej wyrzucić niż naprawić. Unia Europejska chce temu przeciwdziałać dzięki dyrektywie o prawie konsumentów do naprawy towaru. Aktualnie trwają konsultacje przed wdrożeniem jej do polskiego prawa.

Publikacja: 21.12.2024 08:02

Unia Europejska chce zadbać o zrównoważoną konsumpcję. Sprzęty będzie można łatwiej naprawić

Unia Europejska chce zadbać o zrównoważoną konsumpcję. Sprzęty będzie można łatwiej naprawić

Foto: Tomasz / Adobe Stock

30 maja 2024 roku przyjęto dyrektywę o prawie do naprawy, której celem jest wypromowanie naprawiania, a nie wyrzucania wadliwych sprzętów. Dzięki niej usługi naprawy mają być łatwiej dostępne i tańsze.

Jak mówiła wówczas Alexia Bertrand, belgijska sekretarz stanu ds. budżetu i ochrony konsumentów, dyrektywa daje konsumentom nowe prawo do łatwiejszej, tańszej i szybszej naprawy wadliwych towarów. Jej zadaniem jest zachęcanie producentów do tego, by wytwarzali takie produkty, które mogą być naprawiane i działają przez dłuższy czas.

– Ponadto dyrektywa sprawia, że naprawa staje się atrakcyjniejszym rodzajem działalności gospodarczej i może przyczynić się do tworzenia wysokiej jakości miejsc pracy w Europie. Korzystają na tym wszystkie podmioty gospodarcze, podobnie jak środowisko – dodała Bertrand.

Czytaj więcej

Ważne terminy dla pacjentów. Kiedy wygasa prawo do darmowego leczenia?

Dyrektywa o prawie do naprawy towaru w polskim porządku prawnym

Obecnie w Polsce rozpoczynają się prace, które mają wdrożyć do naszego prawa przepisy Dyrektywy (UE) 2024/1799 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 13 czerwca 2024 roku w sprawie wspólnych zasad promujących naprawę towarów oraz zmiany rozporządzenia (UE) 2017/2394 oraz dyrektyw (UE) 2019/771 i (UE) 2020/1828, tzw. dyrektywy Right to Repair (R2R). W Polsce prowadzi je Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak wskazuje Prezes UOKiK w piśmie z 5 grudnia 2024 roku, państwa członkowskie mają czas na wprowadzenie przepisów w życie do 31 lipca 2026 roku.

W październiku 2024 roku Prezes Rady Ministrów zdecydował, że czuwać nad prowadzeniem prac legislacyjnych dążących do wdrożenia dyrektywy będzie prezes UOKiK. We wspomnianym piśmie prezes poinformował, że prace rozpoczną się od przeprowadzenia prekonsultacji, które potrwają do 31 stycznia 2025 roku. Urząd chce poznać stanowiska zarówno konsumentów, jak i producentów oraz wszystkich podmiotów, których dotyczyć będą zmiany. Dzięki temu ich wprowadzenie ma być jak najefektywniejsze i spójne.

Nie jest jeszcze jasne, kiedy dokładnie przepisy miałyby w Polsce wejść w życie.

Czytaj więcej

Ile zapłacimy za abonament RTV w 2025? Oto stawki od 1 stycznia i lista zwolnionych z opłaty

Na czym polega dyrektywa o prawie do naprawy towaru?

Dyrektywa R2R z perspektywy konsumentów jest atrakcyjna, ponieważ dzięki niej żywotność używanych sprzętów może się znacznie wydłużyć niedużym kosztem. Między innymi producenci mają być zobowiązani do naprawy tych produktów, które na mocy prawa Unii Europejskiej z technicznego punktu widzenia można naprawić. Ponadto ma pojawić się dobrowolny formularz o naprawie, który ma zawierać informacje o całym procesie, z uwzględnieniem cen, terminów itp. W przypadku, gdy konsument wybierze naprawę zamiast wymiany na nowy sprzęt, gwarancja prawna towaru ma zostać przedłużona o 12 miesięcy. Rozrastać ma się także lista produktów, które nadają się do naprawy – jeśli Komisja Europejska wprowadzi nowe wymogi dotyczące naprawy produktów, to dyrektywa będzie o nie rozszerzona.

Powstać ma również platforma internetowa, dzięki której możliwe będzie odnalezienie usług naprawczych. Taką bazę danych ma zbudować Komisja Europejska, ale państwa członkowskie będą mogły utworzyć krajowe platformy. Jak jednak informuje portal WP Finanse, nie zapadła jeszcze decyzja, czy taka baza powstanie także w Polsce.

Dlaczego UE chce naprawiać, a nie wyrzucać sprzęty?

W dzisiejszych czasach producenci niektórych produktów robią wiele, by ich naprawa była droższa i bardziej skomplikowana niż kupno nowego sprzętu. Zdarza się na przykład, że wyciągnięcie baterii ze smartfona jest właściwie niemożliwe lub części do sprzętów są o wiele droższe niż sugerowałaby to chociażby cena nowego urządzenia. Dlatego też wiele osób przy pierwszej awarii się go pozbywa, a to zwiększa ilość odpadów, tym samym – emisję gazów cieplarnianych. Zwiększa się również popyt na zasoby wykorzystywane do produkcji nowych towarów.

Unia Europejska dzięki dyrektywie chce wprowadzić nowe regulacje pozwalające na prawidłowe funkcjonowanie runku, a jednocześnie zapewnienie ochrony konsumentom i środowisku naturalnemu. Celem jest wypromowanie ponownie idei naprawiania sprzętów, które zdecydowanie nie muszą być jeszcze wyrzucane oraz zrównoważonej konsumpcji. Producenci będą zobowiązani do tego, by informować o możliwości naprawy w jasny i przystępny dla wszystkich sposób.

30 maja 2024 roku przyjęto dyrektywę o prawie do naprawy, której celem jest wypromowanie naprawiania, a nie wyrzucania wadliwych sprzętów. Dzięki niej usługi naprawy mają być łatwiej dostępne i tańsze.

Jak mówiła wówczas Alexia Bertrand, belgijska sekretarz stanu ds. budżetu i ochrony konsumentów, dyrektywa daje konsumentom nowe prawo do łatwiejszej, tańszej i szybszej naprawy wadliwych towarów. Jej zadaniem jest zachęcanie producentów do tego, by wytwarzali takie produkty, które mogą być naprawiane i działają przez dłuższy czas.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10