Tym bardziej cieszą nieliczne prawomocne wyroki, które zwracają uwagę na naruszanie przez banki zasad współżycia społecznego.
Ostatnio Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku I ACa 7/18 uznał umowę o kredyt indeksowany za nieważną jako sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Podkreślił, że bank nie wywiązał się należycie z obowiązku udzielenia kredytobiorcom rzetelnej informacji w zakresie kosztów kredytu – przedstawienie kredytu indeksowanego jako produktu tańszego niż kredyt złotówkowy, podanie nieprawdziwej, tj. zaniżonej rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, nierzetelne informowanie o ryzyku walutowym przy przedstawieniu symulacji kredytu innego niż proponowany i nieprzystający do potrzeb konsumentów. Podkreślił, że w jego ocenie bank nie jest instytucją zaufania publicznego. Pomimo to obowiązki informacyjne banku należy wyprowadzić z ich szczególnej funkcji. Sąd wskazał, że to Związek Banków Polskich wydaje uchwały wskazujące, w jaki sposób banki winny traktować swoich klientów. Sąd podkreślił, że sposób zawarcia umowy spowodował, że była ona sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a więc z zasadą uczciwości, lojalności i równości stron i w konsekwencji nieważna. Również Sąd Najwyższy w wyroku I CSK 53/17 stwierdził, że bank nie może udzielać kontrahentowi informacji nieprawdziwych lub nieścisłych zwłaszcza wówczas, gdy mogą one mieć istotne znaczenie w odniesieniu do możliwości kontynuacji kontraktowej współpracy z klientem i jego decyzji rozporządzania swoimi środkami pieniężnymi.
Etyka i moralność
Do naruszenia dobrych obyczajów nawiązuje również wyrok sądu okręgowego w Łodzi III Ca 1969/17. W ocenie tego sądu występują przesłanki do uznania postanowień przewidujących indeksację kredytu za niedozwolone. Samo zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumenta. Wykorzystanie przez bank swojej przewagi kontraktowej dla wprowadzenia do umowy rozwiązań korzystnych wyłącznie dla kredytodawcy, w nieuzasadniony sposób zwiększających wysokość świadczeń, do których zobowiązany jest kredytobiorca, sąd uznał również za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Postanowienia umowne sąd uznał za niedozwolone w zakresie, w jakim wskazują, że stosowane mają być kursy walut określone w tabeli kursowej banku, ponieważ klauzule nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu franka szwajcarskiego, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Bank według sądu jednostronnie kształtował sytuację konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań, przez co zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy, a to powodowało, że postanowienia te były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy konsumentów.
Oczywistym dla sądu było, że kredytobiorca, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się i akceptuje ryzyko, jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych. Ryzyko to jest oczywiste, lecz nie ma ono nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty. Czym innym jest bowiem ryzyko zmienności kursu walutowego, a czym innym ustalanie kursów walut przez bank.
Twoje Wybory kształtują przyszłość
Tylko 69 zł
za 6 miesięcy dostępu do rp.pl
Subskrybuj
Koło hermeneutyczne
Do tej pory w wyrokach niekorzystnych dla frankowiczów brakowało odniesień do dorobku orzecznictwa unijnego. Pokutowało przeświadczenie, że bank jako instytucja zaufania publicznego z definicji proponuje swoim klientom rozwiązania bezpieczne i zgodne z prawem. Sądy, które rozstrzygnęły na korzyść kredytobiorców, w końcu zaczęły przywoływać utrwalone stanowisko Trybunału Sprawiedliwości UE, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich zmierza do zastąpienia stanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Jednocześnie TSUE w wyroku C-118/17 jednoznacznie wskazał, że sąd krajowy nie może pomijać stanowiska procesowego jednoznacznie wyrażanego przez konsumenta i poszukiwać interesu konsumenta w utrzymaniu umowy w mocy, podczas gdy konsument wnosi o stwierdzenie jej nieważności.
Autorka jest radcą prawnym, wspólnikiem w Kancelarii Prawnej Komarnicka Korpalski