Gen. Roman Polko: To, co proponują USA, to nie warunki pokoju, tylko kapitulacji

– To, co teraz się dokonuje, to nie jest dążenie do pokoju. To jest na siłę dążenie do zamrożenia wojny, co z pewnością cynicznie wykorzysta kremlowska władza, aby przyspieszyć zbrojenia i przygotowywać kolejną agresję – ocenił gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u, komentując działania administracji Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy.

Publikacja: 24.02.2025 08:56

Generał Roman Polko

Generał Roman Polko

Foto: PAP/Albert Zawada

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1097

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował w niedzielę, w przeddzień trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji, że może nawet natychmiast ustąpić ze stanowiska. – Jeśli chodzi o pokój dla Ukrainy, jeśli naprawdę trzeba, abym opuścił moje stanowisko, jestem gotowy. Mogę wymienić je na NATO, jeśli są takie warunki. Od razu – powiedział, reagując na wezwania Donalda Trumpa. Prezydent USA, wpisując się w narrację Kremla, przekonuje, że Zełenski jest niepopularny na Ukrainie, a warunkiem pokoju z Rosją powinno być rozpisanie nowych wyborów prezydenckich – choć jest to niemożliwe, gdy w kraju obowiązuje stan wojenny. 

Zdaniem gen. Romana Polki „to jest po prostu wytrącenie argumentów z ręki” przez głowę ukraińskiego państwa. – Niektórzy usiłują wskazać na prezydenta Zełenskiego, że to on jest problemem w osiągnięciu pokoju. To już naprawdę bardzo absurdalna wypowiedź – że miał trzy lata, żeby doprowadzić do pokoju. Otóż równie dobrze policja mogłaby bandycie, który wejdzie do mieszkania, powiedzieć temu, który tam mieszka, że „miałeś trzy lata, żeby wynegocjować z tymi bandytami, żeby oni opuścili twoje mieszkanie”. Trudno to nawet komentować – mówił były dowódca jednostki GROM w programie „Newsroom” WP.

Czytaj więcej

Doradca Wołodymyra Zełenskiego ostrzega: Rosja może dokonać ludobójstwa na Ukrainie

– Prezydent Zełenski nie poddaje się. Widać, że ta wojna go mocno wyczerpała, ale stara się przede wszystkim przemówić do rozsądku, że tutaj nie chodzi o jego osobiste ambicje. On nie chce być liderem, tylko chodzi o to, że on po prostu chce, aby jego kraj, jego rodzina, jego najbliżsi żyli normalnie. I to, co możemy zrobić dzisiaj, to przede wszystkim zjednoczyć się jako Europa. Bo widać wyraźnie, że Putin cały czas gra na wbijanie klina i rozdzielanie poszczególnych państw. Naszą siłą jest solidarność. Naszą siłą jest to, że jesteśmy w ramach Unii Europejskiej, w ramach sojuszu NATO scaleni. Jeżeli uda się rozbijać te sojusze, to rzeczywiście Putin osiąga sukces – tłumaczył generał.

Według Polki „prezydent Zełenski nie ogłasza kapitulacji, tylko stara się robić to, co najlepsze dla jego narodu”. – Przede wszystkim przeciwstawia się relatywizowaniu czy nawet wręcz zaprzeczaniu zbrodniom Putina – zwrócił uwagę, zauważając, że „w całej tej dyskusji o pokoju jakoś zapominamy o zbrodniach, zapominamy o Buczy, Irpieniu, teatrze w Mariupolu”. – Zapominamy o tym, że Putin łgał i będzie łgał, i nigdy nie był uczciwy, ani nigdy nie był godny zaufania. Łamał porozumienia mińskie, łamał memorandum budapesztańskie. Stąd też, myśląc o tym, żeby naród ukraiński, ale też żeby Europa była bezpieczna, trzeba jednak patrzeć na rzeczywistość, a nie myśleć życzeniowo – mówił emerytowany wojskowy.

Gen. Roman Polko: Nawet po wojnie w Jugosławii bandyci zostali osądzeni

Roman Polko podkreślił, że „Ukraińcy przelewają krew tak naprawdę za te wartości, o których głośno mówimy, a których nie do końca pilnujemy”. – Ja znam duszę żołnierza. Wiem, że oni chcą walczyć, że oni przede wszystkim chcą mieć wsparcie międzynarodowe, wsparcie społeczne. Ta ich dusza bardziej krwawi teraz, kiedy nagle okazuje się, że właściwie Zachód chce się za nich poddać. Żołnierze walczą na froncie, a ktoś próbuje z perspektywy amerykańskiej wywiesić białą flagę, ktoś zaczyna relatywizować i mówić, że właściwie to nie wiadomo do końca, kto jest winny. Ojciec Święty mówi, że to jest grzech właściwie całego świata, nie wskazując bezpośrednio na to, kto jest barbarzyńcą – przypomniał generał.

Czytaj więcej

Sondaż: Kto wygra wojnę na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli. Wyróżniają się zwolennicy Konfederacji

– Zacznijmy od rozliczenia zbrodni, tak jak to nawet było po wojnie w Jugosławii, że zbrodnie musiały być ukarane, że ci wszyscy przestępcy, bandyci po prostu stanęli przed międzynarodowym trybunałem. Tylko wtedy rzeczywiście będziemy mogli mówić o prawdziwym pokoju. To, co teraz się dokonuje, to nie jest dążenie do pokoju. To jest na siłę dążenie do zamrożenia wojny, co z pewnością cynicznie wykorzysta kremlowska władza, aby przyspieszyć zbrojenia i przygotowywać kolejną agresję. I to jest w istocie też postawienie znaku równości między obrońcami i barbarzyńcami – podkreślił rozmówca Wirtualnej Polski. 

Komentując działania administracji Donalda Trumpa, negocjacje USA z Rosją w sprawie Ukrainy i deklaracje prezydenta Stanów Zjednoczonych, gen. Polko ocenił, że „to nie są warunki pokoju, to są warunki kapitulacji, to są warunki wręcz grabieży ukraińskiej gospodarki”. – „Weźmiemy wam metale ziem rzadkich, macie nam je oddać, a my w zamian podpiszemy pokój, którego będą pilnowały siły europejskie” – ironizował. – Z której strony by na to nie patrzeć i jakkolwiek by się doszukiwać w tym czegokolwiek pozytywnego, to naprawdę trudno jest to znaleźć – stwierdził były dowódca GROM-u.

„Wówczas USA będą poważnie traktowały Europę”. Gen. Roman Polko wskazał warunek

– Myślę, że kluczowe jest, aby to był sygnał dla Europy: żeby Europa się przebudziła, żeby uruchomiła swój potencjał, ponieważ dysponuje budżetem, dysponuje możliwościami przemysłu. Po prostu trzeba po tych trzech latach takiej drzemki wziąć się solidnie do roboty, wydawać znacznie więcej na własne bezpieczeństwo – to, o co prosił prezydent Trump. Wówczas Stany Zjednoczone z pewnością będą poważnie traktowały Europę w tej dyskusji o bezpieczeństwie na naszym kontynencie – podsumował gen. Roman Polko.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował w niedzielę, w przeddzień trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji, że może nawet natychmiast ustąpić ze stanowiska. – Jeśli chodzi o pokój dla Ukrainy, jeśli naprawdę trzeba, abym opuścił moje stanowisko, jestem gotowy. Mogę wymienić je na NATO, jeśli są takie warunki. Od razu – powiedział, reagując na wezwania Donalda Trumpa. Prezydent USA, wpisując się w narrację Kremla, przekonuje, że Zełenski jest niepopularny na Ukrainie, a warunkiem pokoju z Rosją powinno być rozpisanie nowych wyborów prezydenckich – choć jest to niemożliwe, gdy w kraju obowiązuje stan wojenny. 

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Sondaż: Kto wygra wojnę na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli. Wyróżniają się zwolennicy Konfederacji
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1095
Konflikty zbrojne
Rezolucja ONZ w trzecią rocznicę wybuchu wojny. USA naciskają na "prorosyjski" język
Konflikty zbrojne
Trump nie ustaje w naciskach, ale Zełenski „nie jest obecnie gotowy” do podpisania umowy o surowcach z USA
Konflikty zbrojne
Hamas przekazał Izraelowi kolejnych zakładników, jeden z nich spędził w Strefie Gazy 10 lat