Jędrzej Bielecki: Polska nie da Donaldowi Trumpowi sprzedać Ukrainy

Niezależnie od wszystkiego będziemy wspierali Ukraińców – zapowiada Radosław Sikorski. Po raz pierwszy Polska dystansuje się od Ameryki Donalda Trumpa.

Publikacja: 24.02.2025 12:01

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Foto: THOMAS KIENZLE / AFP

Wszystko dzieje się bardzo subtelnie, w białych rękawiczkach. Ale być może jesteśmy świadkami fundamentalnej zmiany w polityce zagranicznej naszego kraju. Do tej pory jej podstawą była wiara, że Ameryka nie opuści wolnego świata, a więc także walczącej z brutalną dyktaturą Putina Ukrainy. 

Ale teraz ta pewność staje pod znakiem zapytania. W wywiadzie dla słynnego amerykańskiego publicysty Fareeda Zakarii szef polskiej dyplomacji unika co prawda otwartej konfrontacji z ekipą Trumpa. Ale wyraźnie się od niej dystansuje, momentami nie stroniąc od ironii pod adresem Waszyngtonu. 

Czytaj więcej

Emmanuel Macron chce uratować Ukrainę

Na czym polega strategia Ameryki? – pyta Zakaria, odnosząc się do zarzutów Trumpa o to, że to Zełenski zaczął wojnę i tak w ogóle jest dyktatorem. – Każda nowa administracja dopiero się uczy. Dobrze, że konsultuje się z sojusznikami – odpowiada Sikorski, de facto podpisując się pod stwierdzeniem Zełenskiego, że Trump dał się omamić przez rosyjską propagandę. 

Gwarancje bezpieczeństwa Ameryki okazały się w przeszłości bezwartościowe. Czemu teraz Ukraina ma w nie uwierzyć?

Amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Przecież Ukraina ma je od memorandum budapeszteńskiego z 1994 roku – mówi szef MSZ. Chodzi o porozumienie, w ramach którego Ukraina oddała trzeci największy arsenał jądrowy. Tyle że podpis amerykańskiego prezydenta okazał się bezwartościowy: gdy Kijów stracił w 2014 roku Krym, Waszyngton nie zareagował. Sikorski daje więc znać, że oparcie bezpieczeństwa Ukrainy na obietnicach Trumpa nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Czytaj więcej

Donald Trump mówi językiem Kremla. Zdumiewające słowa o wojnie w Ukrainie

Więcej: sięga w trakcie rozmowy do porównania z Układem Monachijskim z 1938 roku, w którym zachodnie demokracje sprzedały Czechosłowację Trzeciej Rzeszy. Tyle że zdaniem Sikorskiego tym razem to się nie powtórzy, bo inaczej niż Czesi i Słowacy Ukraińcy będą dalej walczyć. Nie pozostaną też samotni: Europa będzie ich wspierać. 

Na ile to plan realny? Polski minister uważa, że z pomocą Europejczyków Ukraińcy wytrzymają przynajmniej do końcu roku. Wskazuje, że ich najlepszą gwarancją jest blisko milionowa, zaprawiona w boju armia. A także przemysł zbrojeniowy, który samych dronów w tym roku będzie zdolny wyprodukować 4,5 miliona. 

Joe Biden chciał w lutym 2022 roku ewakuować Wołodymyra Zełenskiego. Tylko determinacja prezydenta Ukrainy zapobiegła katastrofalnemu błędowi

Sygnałem sukcesu Ukraińców jest przede wszystkim bilans trzech lat wojny. Zdaniem Sikorskiego sukcesy Putina są „pyrrusowe”, bo za cenę setek tysięcy zabitych i rannych posuwają w żółwim tempie front. 

Być może najbardziej wyraźnym sygnałem dystansowania się Polski od stanowiska USA jest zapowiedź, że Polska nie zamierza podpisać się pod amerykańskim projektem deklaracji ONZ, w którym Rosja nie jest już nazywana agresorem i winnym wojny. – Trzeba nazwać rzeczy po imieniu – mówi Sikorski. 

W lutym 2022 roku Joe Biden chciał ewakuować Wołodymyra Zełenskiego z Kijowa. Tylko determinacja ukraińskiego prezydenta spowodowała, że Ukraina do dziś walczy. Teraz ta sama sytuacja się powtarza: Kijów musi nie z pomocą, ale wbrew Ameryce bronić swojej niepodległości. Wśród czołowych polskich polityków rozgorączkowanych kampanią wyborczą tylko Sikorski zdaje się to widzieć. A przynajmniej głośno o tym mówić. 

Wszystko dzieje się bardzo subtelnie, w białych rękawiczkach. Ale być może jesteśmy świadkami fundamentalnej zmiany w polityce zagranicznej naszego kraju. Do tej pory jej podstawą była wiara, że Ameryka nie opuści wolnego świata, a więc także walczącej z brutalną dyktaturą Putina Ukrainy. 

Ale teraz ta pewność staje pod znakiem zapytania. W wywiadzie dla słynnego amerykańskiego publicysty Fareeda Zakarii szef polskiej dyplomacji unika co prawda otwartej konfrontacji z ekipą Trumpa. Ale wyraźnie się od niej dystansuje, momentami nie stroniąc od ironii pod adresem Waszyngtonu. 

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Jak Andrzej Duda odniósł wielki sukces, a Donald Tusk przegrał z rządem, którego nie ma
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemcy postawili na Merza, ukarali rządzącą SPD. AfD można dalej izolować
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trzy lata wojny. Ukraina walczy, świat się chwieje, a Europa się budzi
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Co zrobić, aby Donald Trump miał dla nas więcej czasu niż dla Andrzeja Dudy
Komentarze
Andrzej Duda w USA. Polska pionkiem na szachownicy Donalda Trumpa