– Doszło do pewnej liczby dezercji, ale pozostają one bardzo marginalne, biorąc pod uwagę liczbę osób, które przeszły szkolenie – powiedział agencji AFP urzędnik francuskiej armii. Podkreślił on, że Ukraińcy przebywali na terenie koszar i mieli prawo je opuścić. Dodał, że żołnierze, którzy zostali przeszkoleni we Francji, podlegali reżimowi dyscyplinarnemu „narzuconemu przez ukraińskie dowództwo”.
We Francji dezercja Ukraińców szkolonych do tego, by wziąć udział w walkach na Ukrainie, nie jest uznawana za przestępstwo. – Jeśli ktoś zdezerterował, francuski prokurator nie miał prawa go aresztować. A prawo przyznane ukraińskim władzom na francuskiej ziemi jest tylko prawem dyscyplinarnym – przekazał rozmówca AFP.
Ilu ukraińskich żołnierzy zostało wyszkolonych we Francji?
Francuska armia wyszkoliła na swoim terytorium około 2 300 żołnierzy z brygady noszącej imię Anny Kijowskiej, na cześć księżniczki z Kijowa, która w XI wieku poślubiła francuskiego króla Henryka I. Większość żołnierzy stanowili poborowi bez doświadczenia bojowego, a dowodziło nimi około 300 ukraińskich oficerów. Pozostałych 2 200 żołnierzy brygady zostało przeszkolonych na Ukrainie.
Czytaj więcej
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, które mogłyby powstrzymać rosyjską inwazję, są możliwe tylko przy zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych – oświadczył prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Zełenski wyraził także nadzieję na spotkanie z prezydentem-elektem USA, Donaldem Trumpem, zaraz po jego inauguracji.
Problemy z żołnierzami w ukraińskiej armii
W poniedziałek dowódca ukraińskich sił lądowych przyznał, że były „problemy” z jednostką wojskową po doniesieniach o dezercjach. Jednostka ta była jedną z kilku utworzonych w zeszłym roku, gdy Ukraina starała się przyspieszyć przygotowania do możliwej nowej rosyjskiej ofensywy.