Adm. Rob Bauer: Kursk nie jest dobrą historią dla Putina

Admirał Rob Bauer, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO ocenia w wywiadzie dla Intterfax-Ukraina, że ofensywa na obwód kurski "nie jest dla Władimira Putina dobrą historią".

Publikacja: 04.10.2024 20:57

Wołodymyr Zełenski wita w Kijowie adm. Roba Bauera, szefa komitetu wojskowego NATO

Wołodymyr Zełenski wita w Kijowie adm. Roba Bauera, szefa komitetu wojskowego NATO

Foto: Ukrainian Presidential Press Service/Handout via Reuters

Adm. Bauer pytany przez Interfax-Ukraina o ocenę sytuacji na froncie powiedział, że widać podobne problemy u obu stron. Jednym z nich jest kwestia personelu. Obie strony szukają żołnierzy i – jeśli ich znajdą - muszą zająć się przygotowaniem ich do walki. Tymczasem, jak zauważył, Rosjanie już na początku konfliktu stracili najbardziej doświadczonych wojskowych, którzy mogliby zająć się szkoleniami. Ukraina z kolei – powiedział - częściowo korzysta w tym zakresie z pomocy sojuszników.

Oba kraje - twierdzi adm. Bauer - szukają nowych możliwości i większej ilości amunicji. Także w tym zakresie Ukraina korzysta z pomocy sojuszników, Rosja stara się zwiększać produkcję i ucieka się do pomocy "wątpliwych" sojuszników, takich jak Iran i Korea Północna, a także pośrednio - Chin.

Obwód kurski. „Poważny problem dla Rosji”

Pytany o ukraińską ofensywę na obwód kurski adm. Bauer ocenił, że to poważny problem dla Rosji. Przypomniał, że po raz pierwszy od 1941 roku wojska obcego państwa znalazły się na rosyjskiej ziemi. A to, jak dodał, oprócz problemu wizerunkowego i strategicznego, stanowi dla Rosji utrudnienie operacyjne. Przez Kursk - przypomniał - przechodzą ważne logistycznie linie komunikacyjne.

Czytaj więcej

Wszystkie „czerwone linie” Władimira Putina. Tylko jedna jest realna

Adm. Bayer ocenił, że również z punktu widzenia strony ukraińskiej "niektóre rzeczy nie dzieją się zgodnie z planem". Jak powiedział "być może Ukraina spodziewała się, że więcej wojsk zostanie wycofanych z Donbasu do obwodu kurskiego".

Z drugiej strony Ukraina "stworzyła dla Rosji strategiczny dylemat". - Kiedy Putin mówi, że broni ojczyzny, nie odnosi sukcesu, ponieważ Ukraina jest teraz w Rosji. To nie jest dobre z jego punktu widzenia, więc myślę, że to mądry ruch ze strony Ukrainy – dodał. 

Czytaj więcej

Los wojny waży się w USA. Wołodymyr Zełenski nie ma planu B

Bezpośredni atak Rosji na kraje NATO? „Zobaczylibyśmy to”

W odpowiedzi na pytanie o to, czy Rosja nie zdecyduje się na bezpośredni atak na kraje NATO, adm. Bauer ocenił, że teoretycznie taka możliwość istnieje, ale - w jego przekonaniu - jest mało prawdopodobna. - Poza retoryką nie widzimy żadnych przygotowań ani zamiarów, aby naprawdę ruszyć w stronę NATO. 90 proc. ich sił lądowych jest zaangażowanych na Ukrainie - powiedział. Dodał, że jeśli Rosjanie przygotowywaliby się do ataku na kraje NATO, "zobaczylibyśmy to". - Na razie nie widzimy żadnych przygotowań w tym zakresie - ocenił.

Zastrzegł jednak, że ambicje Rosji są większe niż Ukraina. - Wiemy o tym - powiedział.

Czytaj więcej

Jak szybko przerzucić wojsko do krajów bałtyckich? NATO będzie miało problem z odsieczą

„Mówienie o broni nuklearnej to oznaka frustracji ze strony Rosjan”

Adm. Rob Bauer pytany był o ogłoszony przez Władimira Putina „przegląd rosyjskiej doktryny odstraszania nuklearnego”, w wyniku którego Rosja ma uznawać za agresję jądrową atak dokonany przez każde państwo nieposiadające broni atomowej, ale przy wsparciu mocarstwa atomowego. Admirał odparł, że "w ciągu ostatnich dwóch i pół roku widzieliśmy wiele komunikatów z Rosji, niekoniecznie zawsze idących w parze z działaniem". - Ale – dodał - nie znaczy to, że podobnych komunikatów nie należy traktować poważnie. Wszystko, co mówią Rosjanie, zawsze powinniśmy traktować poważnie. Jeśli tego posłucham i powiążę to z faktem, że Rosja nie osiągnęła żadnego ze swoich strategicznych celów w tej wojnie, mogę dojść do wniosku, że Rosjanie są pod wieloma względami bardzo sfrustrowani – stwierdził. 

Czytaj więcej

Władimir Putin zmienia doktrynę nuklearną Federacji Rosyjskiej

Jak mówił adm. Rob Bauer, także Rosjanie widzą, że Ukraina – czasami z pomocą, a czasami bez pomocy 50 krajów, które ją wspierają - może atakować Rosję coraz częściej i bardzo skutecznie. - Zaledwie w zeszłym tygodniu miał miejsce udany atak na ogromny skład broni, w którym przechowywano rakiety, a także na rafinerie ropy naftowej. A teraz Ukraina atakuje Rosję coraz głębiej systemami uzbrojenia produkowanymi obecnie na Ukrainie. Więc myślę, że to oznaka frustracji ze strony Rosjan, jeśli mówią o broni jądrowej.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: Atomowe groźby Putina. Bać się czy nie bać

Adm. Rob Bauer: Ataki Ukrainy na Rosję zgodne z prawem międzynarodowym

Adm. Bauer uważa, że ataki Ukrainy na Rosję są zgodne z prawem międzynarodowym. - Samoobrona nie kończy się na granicach. Możesz zaatakować naród, który cię zaatakował, aby osłabić jego zdolność do kontynuowania walki. To jest logika wojskowa i jest to zgodne z prawem konfliktów zbrojnych – zaznaczył dowódca. Dodał, że inną sprawą jest to, czy kraje, które zdecydowały się przekazać broń, zgadzają się na jej użycie poza granicami zaatakowanego kraju.  

- Prezydent Putin zasadniczo mówi, że narody, które popierają Ukrainę, są częścią wojny. To nieprawda, my nie jesteśmy częścią wojny. To, co robimy, jest zgodne z Kartą ONZ: pomagamy narodowi, który jest zajęty obroną przed agresorem. Rosja jest agresorem; najechali Ukrainę, suwerenne państwo z międzynarodowo uznanymi granicami i naruszyli wszystkie międzynarodowe zasady. Gdybym miał podążać za argumentacją Rosjan, oznaczałoby to, że Chiny, Korea Północna i Iran również są częścią wojny. Myślę więc, że rozumowanie Putina jest niewygodne, przynajmniej dla Chin. Sedno sprawy jest takie: Rosja prowadzi nielegalną wojnę. Wspieramy Ukrainę w sposób legalny, ponieważ Ukraina broni się przed nielegalną inwazją - dodał. 

Adm. Bauer pytany przez Interfax-Ukraina o ocenę sytuacji na froncie powiedział, że widać podobne problemy u obu stron. Jednym z nich jest kwestia personelu. Obie strony szukają żołnierzy i – jeśli ich znajdą - muszą zająć się przygotowaniem ich do walki. Tymczasem, jak zauważył, Rosjanie już na początku konfliktu stracili najbardziej doświadczonych wojskowych, którzy mogliby zająć się szkoleniami. Ukraina z kolei – powiedział - częściowo korzysta w tym zakresie z pomocy sojuszników.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakuje irańskie instalacje naftowe? Wypowiedź Bidena wywołała wzrost cen ropy
Konflikty zbrojne
Rabin Schudrich: Izrael może pójść śladem Irlandii
Konflikty zbrojne
Izrael zbombardował zachodnią Syrię. Rosjanie strącali izraelskie rakiety?
Konflikty zbrojne
Nawet 20 tysięcy osób. Nowa grupa zasili rosyjską armię, atakującą Ukrainę? Putin podpisał ustawę