Andrzej Łomanowski: Jak Ukraina straciła F-16

Coraz mocniejsze są podejrzenia, że samolot trafiła własna, ukraińska obrona przeciwlotnicza. Narasta krytyka dowództwa.

Publikacja: 01.09.2024 20:53

Dwa myśliwce MiG-29 pojawiły się na niebie podczas uroczystości pogrzebowych Oleksija Mesa, pilota z

Dwa myśliwce MiG-29 pojawiły się na niebie podczas uroczystości pogrzebowych Oleksija Mesa, pilota zestrzelonego F-16

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 921

Pięć dni po utracie pierwszego z sześciu F-16 prezydent Wołodymyr Zełenski, ogłosił dymisję dowódcy ukraińskiego lotnictwa, gen. Mykoły Oleszczuka. Nie poinformował jednak, jakie zarzuty postawiono Oleszczukowi oraz najważniejszego – czy dymisja jest związana ze stratą samolotu.

„Podczas podchodzenia do kolejnego celu z jednym z samolotów utracono łączność. (…) Jak wyjaśniono później, lotnik zginął” – poinformował sztab generalny. Katastrofa nastąpiła tak szybko, że pilot nie zdążył się katapultować. Był to bardzo popularny w ukraińskim lotnictwie i w Ukrainie podpułkownik Ołeksij Meś, nazywany przez kolegów Moonfish.

Jak Ukraińcy stracili F-16

Uczestniczył w odpieraniu jednego z największych rosyjskich nalotów, ponieważ F-16 lepiej nadają się do zwalczania rakiet i dronów niż postsowieckie Migi-19 oraz Su-27 znajdujące się na wyposażeniu ukraińskiego lotnictwa. Oraz naziemne systemy przeciwlotnicze.

Czytaj więcej

Ukraina straciła pierwszego F-16. Kijów oficjalnie potwierdza

Pociski manewrujące (takie jak rosyjskie Kalibr czy Ch-101) są niezbyt duże i lecą nisko nad ziemią z dużą prędkością. Dlatego radary obrony mają kłopot z ich wykrywaniem: lecące na wysokości 50 metrów pociski można zobaczyć dopiero w odległości ok. 40 km, wcześniej dla radaru są poza linią horyzontu. W przypadku pocisków typu Ch daje to obronie ok. 3 sekund na reakcję.

Lecące wysoko myśliwce nie mają takiego problemu. Postsowieckie migi i Su wyposażone są w radary, które jednak mają problem z namierzeniem takich celów. Radary na F-16 biją je na głowę. Tylko w dniu swej śmierci Moonfish zestrzelił trzy pociski kierowane i jednego drona.

Ponieważ pilot nie katapultował się, ukraińska armia wątpi w możliwość awarii na pokładzie i błędu pilota (choć amerykańskie media twierdzą odwrotnie, winą obarczając Moonfisha). Wojskowi raczej rozważają zestrzelenie przez Rosjan lub… „friendly fire”, czyli omyłkowe zestrzelenie przez swoich. W tym wypadku przez system Patriot.

Samolot zestrzelony przez własną obronę przeciwlotniczą?

Czytaj więcej

Ukraińcy sami zestrzelili swój F-16? Oświadczenie dowódcy sił powietrznych

Nikt jednak publicznie nie podaje takiej wersji. Z wyjątkiem kontrowersyjnej ukraińskiej deputowanej Mariany Bezuhłej (usuniętej z parlamentarnej frakcji prezydenckiej partii Sługa Narodu). „To jest już co najmniej trzeci przypadek, gdy nasz samolot został zestrzelony przez własną obronę przeciwlotniczą. Dwa poprzednie incydenty, jakie nie dotyczyły F-16, oficjalnie spisano na Rosjan. I w tym ostatnim też próbowano milczeć i ukrywać informację” – napisała w internecie.

Jednak zarówno samoloty, jak i obrona powietrzna ma systemy IFF („identification friend-foe”, czyli "swój czy obcy"), które powinny zapobiegać takim wypadkom. „IFF nie zawsze działa, bo: w pośpiechu mógł nie zostać włączony, zaopatrzono go w błędne kody, samolot »nie widzi kodu«, radar naziemny nie odczytał go albo operator systemu przeciwlotniczego był zbyt szybki” – tłumaczy jeden z byłych amerykańskich wojskowych. Bezuhłaja jednak zarzuca ukraińskiemu dowództwu, że nie tylko nic nie robi, ale też stara się nie widzieć problemu, „podobnie jak w walkach na ziemi”.

Pięć dni po utracie pierwszego z sześciu F-16 prezydent Wołodymyr Zełenski, ogłosił dymisję dowódcy ukraińskiego lotnictwa, gen. Mykoły Oleszczuka. Nie poinformował jednak, jakie zarzuty postawiono Oleszczukowi oraz najważniejszego – czy dymisja jest związana ze stratą samolotu.

„Podczas podchodzenia do kolejnego celu z jednym z samolotów utracono łączność. (…) Jak wyjaśniono później, lotnik zginął” – poinformował sztab generalny. Katastrofa nastąpiła tak szybko, że pilot nie zdążył się katapultować. Był to bardzo popularny w ukraińskim lotnictwie i w Ukrainie podpułkownik Ołeksij Meś, nazywany przez kolegów Moonfish.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy