Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W UE powstał projekt przepisów, który pozwoli przekazać zyski z zamrożonych rosyjskich aktywów na zakup broni dla Ukrainy.
W rozmowie z CNBC Duda ponownie wezwał członków NATO do zwiększenia ich wydatków na obronność do 3 proc. w związku z nowymi doniesieniami, że Moskwa może być gotowa zaatakować sojusz wojskowy w ciągu dwóch–trzech lat.
Powołując się na nieokreślone niemieckie badania, informuje CNBC, Duda stwierdził, że nowe dowody sugerują, że prezydent Rosji Władimir Putin zwiększa nakłady na gospodarkę wojenną z myślą o zaatakowaniu NATO w 2026 lub 2027 r. Wynika to z lutowych raportów duńskiego wywiadu, które sugerowały, że Moskwa może przeprowadzić atak ataku na NATO w ciągu trzech do pięciu lat.
Prezydent RP stwierdził, że w związku z tym zwiększenie inwestycji wojskowych sojuszu jest ważniejsze niż kiedykolwiek. - Dzwony biją na alarm. To kwestia zdrowego rozsądku: jeśli Rosja zostanie zatrzymana na Ukrainie, nie zaatakuje ponownie - mówił Duda.- Mamy dwa lub trzy lata, w ciągu których możemy zwiększyć nasze wysiłki, gromadzić amunicję i produkować broń, aby zmaksymalizować bezpieczeństwo w Europie, przygotować się i upewnić się, że inwazja nie dojdzie do skutku — dodał.
Czytaj więcej
W przypadku wojny obrona cywilna jest bardzo ważna, to kwestia przygotowania narodu do przetrwania - ocenił w Polsat News gen. Waldemar Skrzypczak. Z kolei gen. Bogusław Pacek zaznaczył, że choć widać, iż Rosja przygotowuje się do większej wojny, to nie ma danych, że ta wojna będzie.
Duda tłumaczył, że takie działania trzeba podjąć, żeby nie znaleźć się w sytuacji konfrontacji. - Chodzi o to, aby stworzyć taki środek odstraszający, który zagwarantuje, że nie zostaniemy zaatakowani. O to właśnie chodzi, ponieważ nikt z nas nie chce wojny - mówił.