- Obecnie praktycznie zakończyliśmy pracę nad współczesnymi rodzajami broni strategicznej, o której mówiłem i którą zapowiadałem jeszcze kilka lat temu. Przeprowadzono ostatnią skuteczną próbę „Buriewiestnika”, rakiety manewrującej o globalnym zasięgu z napędem atomowym – ogłosił Władimir Putin w czwartek. Nie sprecyzował kiedy doszło do testów rakiety. Kilka dni temu amerykańskie media informowały o tym, że Rosjanie testują obecnie swoją najnowszą rakietę na poligonie Nowa Ziemia. Do piątku obowiązywał nad tym obszarem wprowadzony przez władze rosyjskie zakaz lotów. Dlaczego najnowsza rosyjska rakieta jest nazywana „latającym Czarnobylem” i jaką bronią atomową dysponuje Rosja?
Tajna rakieta "zwiastująca burzę"
Amerykańska pozarządowa organizacja Nuclear Threat Initiative oszacowała wcześniej, że Rosjanie tylko w latach 2017-2019 przeprowadzili trzynaście prób rakiety „Buriewiestnik” (w j. rosyjskim „ptak zwiastujący burzę”, w krajach NATO otrzymał nazwę SSC-X-9 Skyfall), ale wszystkie miały zakończyć się fiaskiem i doprowadzić do ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy i pracowników sektora jądrowego. Buriewiestnik jest najtajniejszą i zarazem najgroźniejszą rosyjską bronią. Wyposażona w napęd atomowy rakieta miałaby nieograniczony zasięg i mogłaby kilkakrotnie okrążyć kulę ziemską. Nieprzewidywalna byłaby też dla istniejących obecnie systemów obrony przeciwrakietowej. Zachodni eksperci nazywają ją jednak „latającym Czarnobylem”, bo nie tylko pozostawia po sobie smugę promieniowania, ale i stanowiłaby zagrożenie dla całego terenu, nad którym by się znalazła.
Czytaj więcej
Prezydent Rosji, Władimir Putin, poinformował o udanym teście rakiety manewrującej nowego typu, Buriewiestnik (NATO określa ją jako SSC-X-9 Skyfall). Pocisk jest wyposażony w silnik jądrowy, dzięki któremu ma mieć nieograniczony zasięg.
Na temat testów takiej rakiety głos zabierał jeszcze w 2019 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump. - Stany Zjednoczone wiele się uczą na wybuchu rakiety w Rosji. Mamy podobne, ale bardziej zaawansowane technologie. Wybuch Skyfall wywołał niepokój wśród ludzi odnośnie zabrudzenia powietrza w rejonie próby i daleko poza jego granicami. Niedobrze – napisał wówczas Trump na Twitterze (obecnie X). Nie wiadomo jednak, wówczas Trump opierał się na danych amerykańskiego wywiadu czy czerpał wiedzę z doniesień medialnych, gdyż próby rosyjskiej rakiety opisywał w tym samym czasie The New York Times. Tak czy inaczej rakieta Buriewiestnik znacząco wzmocniłaby arsenał rosyjskiej broni jądrowej i zapewne byłaby kolejnym "argumentem" Kremla w komunikacji z Zachodem.
Triada nuklearna. Jakie kraje ją posiadają?
Mówiąc o strategicznej broni atomowej w Rosji mamy na myśli rakiety sięgające na tysiące kilometrów i przenoszące pociski o sile rażenia równoważnej z detonacją nawet 1000 kiloton (1 mln ton trotylu). Obecnie najcięższą rosyjską rakietą atomową jest R-36M2 „Wojewoda”, która sięga 11 tys. kilometrów i jest wyposażona w dziewięć odrębnie nawigujących się bloków. Siła rażenia każdego z nich 550-750 kiloton. Dla porównania atak Amerykanów na Hiroszimę był równoważny z detonacją 16 tys. ton (16 kiloton) trotylu. Do 2026 roku ma zostać całkowicie wycofana, a zastąpi ją „Sarmata”, o zakończeniu prac nad którą w czwartek również mówił Władimir Putina. Stwierdził, że chodzi jedynie o zakończenie „biurokratycznych procedur”. Rosyjski arsenał jądrowy do swojej dyspozycji ma też zmodernizowane ciężkie międzykontynentalne rakiety balistyczne typu Topol-M i Jars.