Wydarzenie miało być utrzymywane do końca w tajemnicy, ale wskutek komunikacyjnych błędów otoczenia przewodniczącej PE Roberty Metsoli stało się już wiadomością publiczną. Oficjalnie rzecznik przewodniczącego Rady Europejskiej potwierdza tylko, że Charles Michel zaprosił prezydenta Ukrainy do osobistego udziału w przyszłym szczycie UE. I ze względów bezpieczeństwa instytucje nie podają żadnych szczegółów. Nieoficjalnie wiadomo, że Zełenski miałby wygłosić przemówienie w PE w czwartek rano, a w ciągu dnia wziąć udział w posiedzeniu Rady Europejskiej, czyli przywódców 27 państw UE. Prezydent Ukrainy bierze udział we wszystkich unijnych szczytach od inwazji Rosji na jego kraj, ale zawsze przemawiał za pośrednictwem wideołącza. Po raz pierwszy miałby się spotkać osobiście z wszystkimi przywódcami UE.
Byłby to dopiero jego drugi wyjazd poza granice Ukrainy od 24 lutego 2022 r., czyli od wybuchu wojny. W grudniu był w Waszyngtonie, gdzie m.in. przemawiał w Kongresie. Jeszcze w ostatni piątek w czasie konferencji prasowej po szczycie UE–Ukraina w Kijowie zapytany o ewentualną wizytę w Brukseli odpowiedział: „Bardzo chcę podróżować, ale istnieje bardzo duże ryzyko związane z próbą zemsty ze strony Rosji”. Na tym etapie wydawało się więc, że wizyta w Brukseli jest zbyt niebezpieczna. Wiadomo nieoficjalnie, że do Waszyngtonu przyleciał przysłanym po niego amerykańskim samolotem wojskowym.
Czytaj więcej
Reprezentanci części opozycji rosyjskiej przedstawią na spotkaniu w Polsce wizję przyszłości Rosji. Chcą otworzyć biuro w Warszawie.
Nieoficjalnie już wcześniej „Rzeczpospolita” usłyszała, że po waszyngtońskiej eskapadzie Zełenskiego Michelowi bardzo zależało, żeby doszło teraz do wizyty w Brukseli. – Skoro może lecieć do Waszyngtonu, to dlaczego nie do Brukseli? – mówił nam jeden z dyplomatów. Michel chciał nawet, żeby szczyt UE–Ukraina odbył się w stolicy Belgii. Ostatecznie zwyciężył jednak pogląd forsowany przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, że symboliczna waga szczytu UE–Ukraina w Kijowie będzie większa. Von der Leyen zaproponowała, żeby przy okazji szczytu odbyło się spotkanie KE z rządem Ukrainy, i do Kijowa zabrała ze sobą 15 komisarzy.
Zaplanowany na czwartek i piątek szczyt UE ma charakter nadzwyczajny. Regularne spotkanie odbywa się tradycyjnie w marcu, dodatkowy szczyt w lutym ma być poświęcony przede wszystkim odpowiedzi UE na program masowych subsydiów dla zielonej gospodarki i problemowi nielegalnej migracji. Ale oczywiście, jak na każdym szczycie w ciągu ostatniego roku, istotnym punktem dyskusji będzie także Ukraina. Zełenski po spotkaniu z liderami UE w Kijowie mówił, że jeśli podróżuje, to po to, żeby zabiegać o uzbrojenie dla Ukrainy. – W Kongresie prosiłem przede wszystkim o broń. I dziękowałem za dodatkowe wsparcie – podkreślił. Należy oczekiwać podobnego przesłania w Brukseli, szczególnie w trudnym momencie przed 1. rocznicą inwazji, gdy powszechnie oczekuje się rosyjskiej ofensywy mającej na celu zajęcie części terytoriów, które stały się łupem Rosji na początku wojny, a które potem odbiła Ukraina.