Aktualizacja: 19.02.2025 21:38 Publikacja: 12.05.2022 21:00
Fińska strategia obronna nie zakłada obrony 1300 km granicy z Rosją, ale bezwzględne nękanie wroga, gdy już ją przekroczy.
Foto: Lauri Heino/Lehtikuva/AFP
Metro w Helsinkach ma zaledwie jedną linię, i to prowadzącą w większości na powierzchni. Ale nie dlatego, że Finowie nie wiedzą, jak zagłębiać się w ziemię. Pod stolicą wykuto w skale schrony, które mogą pomieścić znacznie więcej osób, niż mieszka w stolicy. Dziś można tam znaleźć parkingi, hale sportowe, place zabaw dla dzieci, stołówki: tak obszerne są to pomieszczenia. Ale w ciągu 72 godzin wszystko można przekształcić w miejsce bezpieczne nawet na wypadek ataku chemicznego, biologicznego czy wręcz atomowego ze wschodu.
– Życie pod bombami to zaprzeczenie normalności. Te trzy lata bardzo zmęczyły ludzi. To widać. Ja to nazywam zmęczeniem materiału, ale to jest coś więcej. To jest wycieńczenie – mówi z Charkowa Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej w podcaście „Rzecz w tym”.
W trzecią rocznicę pełnoskalowej wojny w Ukrainie Centrum Lemkina, które działa przy Instytucie Pileckiego, opublikowało raport dokumentujący zbrodnie popełnione przez Rosjan na ludności cywilnej. Nie wiadomo jednak, co dalej z centrum. Czy nowe władze instytutu i resortu kultury myślą o jego likwidacji?
- To nie jest łatwe zadanie, rozmawiałem już o tym z (Donaldem) Trumpem, gdy był kandydatem na prezydenta USA - mówił prezydent Rosji, Władimir Putin, w rozmowie z dziennikarzami.
- Rosja zawsze starała się i nadal będzie próbować wbijać klin w nasze relacje, ale ufamy mądrości naszych narodów i rządów - mówił w rozmowie z serwisem Defence24 szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) gen. Kyryło Budanow.
Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że wkrótce opublikuje wyniki badań socjologicznych dotyczących zaufania dla przywódców politycznych na Ukrainie.
Fundamenty rzetelnego raportowania zagadnień ESG zgodnie z ESRS oraz wskazanie na istotne zagadnienia praktyczne, które pozwolą na prawidłowe przeprowadzenie procesu identyfikacji koniecznych ujawnień, zbierania danych i raportowania w firmie.
Donald Trump nie rozbija, a testuje NATO. Chce, by Europa wzięła odpowiedzialność za Ukrainę. I ma po stokroć rację. Czy Polska powinna wziąć udział w misji rozjemczej w Ukrainie? Tak, ale wszystko zależy od tego, na jakich warunkach.
Po tragicznej strzelaninie szwedzki rząd chce zaostrzyć przepisy o broni palnej.
Skoro Polska storpedowała ideę misji rozjemczej gwarantującej pokój, europejscy alianci z NATO lansują program wsparcia na bezprecedensową skalę sił zbrojnych samej Ukrainy – dowiaduje się „Rzeczpospolita”.
Zamiast wysyłać siły lądowe do Ukrainy i narażać się na wiele problemów, niemal w każdej chwili możemy rozpocząć misję patrolowania ukraińskiej przestrzeni powietrznej z terytorium Polski. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Polska w ubiegłym roku wydała na obronność prawie 4 proc. PKB, co czyni nas liderem wśród krajów NATO. Czy nasze inwestycje w wojsko są dobrze zaplanowane? W tym odcinku podcastu Marzena Tabor-Olszewska rozmawia z Maciejem Miłoszem, dziennikarzem Rzeczpospolitej, specjalizującym się w tematyce obronności.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa nie pozostawia złudzeń. Całkiem możliwe, że już jutro my, Europejczycy, będziemy musieli bronić pokoju w Ukrainie. W tym również nasi polscy żołnierze.
Dziś w Paryżu spotkają się liderzy polityczni m.in. Polski, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Brak konkretnej deklaracji o zwiększeniu wydatków na obronność będzie porażką. Na stole są m.in. poluzowanie unijnych zasad fiskalnych i utworzenie specjalnego banku.
Europejscy przywódcy omówią kwestię automatycznego przystąpienia Ukrainy do NATO w przypadku złamania przez Rosję zawieszenia broni - pisze brytyjski "The Guardian".
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas