Bogusław Chrabota: Via Baltica - państwa bałtyckie narażają wspólne bezpieczeństwo NATO

Może już czas, by wstrząsnąć bratnimi stolicami i realizacji Via Baltica domagać się od Litwy, Łotwy i Estonii bardziej stanowczo? Bo to przecież sprawa wspólnego bezpieczeństwa NATO i w każdej stolicy winno to być zrozumiałe.

Aktualizacja: 30.09.2024 06:21 Publikacja: 30.09.2024 04:30

Polska oddała właśnie do użytku swój odcinek Via Baltica. Na zdjęciu budowa obwodnicy Łomży.

Polska oddała właśnie do użytku swój odcinek Via Baltica. Na zdjęciu budowa obwodnicy Łomży.

Foto: PAP/Artur Reszko

Jak ważne są strategiczne połączenia przez tzw. korytarze, wiemy dobrze z historii. W 1939 r. polska odmowa budowy eksterytorialnego połączenia Rzeszy z Prusami Wschodnimi przez tzw. korytarz gdański stała się jedną z przyczyn niemieckiego ataku na Polskę. Kilkanaście lat później eksterytorialna autostrada łącząca RFN z Berlinem Zachodnim przez terytorium NRD pozwoliła przetrwać zachodniej części dawnej stolicy Niemiec w samym środku bloku komunistycznego. Inny korytarz, suwalski jest od początku lat 90. solą w oku Federacji Rosyjskiej. Już na początku lat 90. Rosja przymierzała się do budowy eksterytorialnej autostrady łączącej Białoruś z obwodem królewieckim. Strategiczna droga przebiegałaby przez terytoria Polski i Litwy.

Korytarz suwalski – miękkie podbrzusze wschodniej flanki NATO

Strach pomyśleć, co by po niej krążyło, gdyby uwiedzione bajką o końcu historii Warszawa i Wilno na ten projekt się zgodziły. Szczęśliwie nikt po naszej stronie projektu nie podjął, co – zwłaszcza w dobie wojny – strategicznej wagi ani znaczenia korytarza suwalskiego nie umniejsza. To wciąż miękkie podbrzusze wschodniej flanki NATO.

Czytaj więcej

Problem z Via Baltica. Dlaczego na granicy Polski z Litwą kończy się Europa?

Piszę o tym wszystkim w związku z nieodpowiedzialnym i karygodnym opóźnieniem budowy Via Baltica przez sojusznicze, stowarzyszone jak my z UE i NATO, państwa bałtyckie. Planowana od dekad droga, mająca połączyć Europę Zachodnią z Finlandią, ma przebiegać przez terytoria Polski, Litwy, Łotwy oraz Estonii i kończyć się połączeniem promowym z Helsinkami. Polska oddała właśnie do użytku swój odcinek połączenia. Litwini przebąkują, że ich fragment drogi zostanie oddany w roku 2030. Na Łotwie i Estonii projekt wciąż jest w proszku. Skąd ta nieodpowiedzialność?

Via Baltica, połączenie arcyważne z powodów gospodarczych i obronnościowych

Przecież wystarczy rzut oka na mapę, by zrozumieć, jak arcyważne jest to połączenie z powodów gospodarczych i obronnościowych. Ta arteria jest kluczowa nie tylko jako podstawowa infrastruktura dla międzynarodowego (ale i wewnątrzunijnego) handlu, ale również jako główna linia współdziałania na wypadek wojny. Jej znaczenie z perspektywy potrzeby szybkiego transferu wojsk jest absolutnie podstawowe.

Dlaczego więc zaniedbuje się jej budowę? Tym bardziej że kraje bałtyckie dostają na ten cel europejskie środki. Nieodpowiedzialność czy sabotaż? Kiedy o to pytamy ekspertów z krajów bałtyckich, odpowiada nam wzruszenie ramion. Państwo nie działa – słyszymy. Jest słabe, niezorganizowane. Nie przejawia woli obrony? Pytamy. Nie radzi sobie z tymi zadaniami.

Czytaj więcej

Jak szybko przerzucić wojsko do krajów bałtyckich? NATO będzie miało problem z odsieczą

Może więc czas, by wstrząsnąć bratnimi stolicami i realizacji Via Baltica domagać się bardziej stanowczo? Bo to przecież sprawa wspólnego bezpieczeństwa i w każdej stolicy winno to być zrozumiałe. Chyba, że… inni szatani są tu czynni. Jeśli tak, to atrybuowane głównie mieszkańcom kraju nad Wisłą powiedzonko „mądry Polak po szkodzie” może zmienić swój punkt narodowego odniesienia. Oby do tego nie doszło.

Jak ważne są strategiczne połączenia przez tzw. korytarze, wiemy dobrze z historii. W 1939 r. polska odmowa budowy eksterytorialnego połączenia Rzeszy z Prusami Wschodnimi przez tzw. korytarz gdański stała się jedną z przyczyn niemieckiego ataku na Polskę. Kilkanaście lat później eksterytorialna autostrada łącząca RFN z Berlinem Zachodnim przez terytorium NRD pozwoliła przetrwać zachodniej części dawnej stolicy Niemiec w samym środku bloku komunistycznego. Inny korytarz, suwalski jest od początku lat 90. solą w oku Federacji Rosyjskiej. Już na początku lat 90. Rosja przymierzała się do budowy eksterytorialnej autostrady łączącej Białoruś z obwodem królewieckim. Strategiczna droga przebiegałaby przez terytoria Polski i Litwy.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Estera Flieger: Kogo utopi minister Maciej Gdula – naukę, lewicę czy rząd?
Komentarze
Piotr Skwirowski: Budżet 2025, czyli pompowanie długu zamiast wyrzeczeń
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski jest bezkonkurencyjny jako kandydat KO na prezydenta?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ukraina – USA. Na wschodzie bez zmian
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego powódź zbliżyła Andrzeja Dudę do Donalda Tuska