Reklama
Rozwiń

Michał Szułdrzyński: Szykuje się starcie gigantów w wyborach prezydenckich. Nowy sondaż zaskakuje

Wybory do Parlamentu Europejskiego pokazują, że scena polityczna podzieliła się na dwa wielkie bloki. Wygrana zależy od tego, jak będzie wyglądała kampania oraz kto zostanie kandydatem. W sondażu Polacy wskazali: Rafał Trzaskowski powinien się zmierzyć z Mateuszem Morawieckim.

Aktualizacja: 12.06.2024 09:08 Publikacja: 11.06.2024 20:58

Mateusz Morawiecki i Rafał Trzaskowski

Mateusz Morawiecki i Rafał Trzaskowski

Foto: PAP/Marian Zubrzycki, Adam Warżawa

Jeszcze parę dni po zakończeniu wyborów do Parlamentu Europejskiego trwać będą w poszczególnych partiach rozliczenia, analizy i wyciąganie wniosków. Ale to płynnie przejdzie w przygotowania do kolejnych wyborów – prezydenckich, które odbędą się już za niecały rok, w maju 2025 roku.

Jaki wniosek płynie z wyborów do Parlamentu Europejskiego dla przyszłorocznych wyborów prezydenckich

Wybory do Parlamentu Europejskiego – ostatnia próba przed przyszłorocznym wyścigiem do Pałacu Prezydenckiego – wbrew oczekiwaniom nie przyniosły rozstrzygnięcia co do tego, w jakim kierunku może się potoczyć polityka. Na partie koalicji 15 października w ostatnią niedzielę oddano 50,27 proc głosów. Tymczasem na partie prawicowe, mające zupełnie inną wizję przyszłości Polski w UE i stojące w podobnym miejscu, jeśli idzie o spór kulturowy, czyli na PiS i Konfederację, oddano 48,24 głosów. To zaś oznacza, że możemy założyć, że w przyszłorocznych wyborach zmierzą się ze sobą dwa potężne bloki – narodowo-konserwatywny i progresywno-liberalny.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Wynik idealny dla Donalda Tuska. Dla Jarosława Kaczyńskiego też. Dlaczego?

Zapewne ten drugi ma większe szanse na to, by obsadzić fotel prezydenta, ale dziś widzimy, że stoją naprzeciw siebie dwie wielkie siły, a o wyniku mogą zdecydować pojedyncze punkty procentowe albo nawet ich dziesiąte części. W dodatku, jeśli kandydatem obozu postępowego zostanie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i będzie realizował swoją agendę ze stolicy (zdejmowanie krzyży z urzędów), może dojść do rozłamu, jeśli idzie o poparcie wyborców koalicji 15 października. Dość przypomnieć, że sondaż IBRIS sprzed kilku dni pokazał, że 56 proc. Polaków krytycznie ocenia tę decyzję, pochwala ją ledwo co trzeci ankietowany. Większość wyborców PSL i część wyborców Trzeciej Drogi nie chce bowiem wojny ideologicznej. To trochę sytuacja podobna do kwestii aborcji. Nie ma dziś w Sejmie większości, która zagłosowałaby za legalizacją przerywania ciąży na życzenie do 12. tygodnia.

Foto: Rzeczpospolita

Kogo Polacy widzieliby jako kandydata PiS na prezydenta?

Dlatego o przyszłorocznych wyborach prezydenckich można powiedzieć dziś ze 100-proc. pewnością tylko jedno: nic nie jest pewne i wszystko może się jeszcze zdarzyć. Ich wynik rozstrzygną przede wszystkim dwie sprawy: to, kto będzie kandydatem, oraz jak będzie zrobiona kampania wyborcza. Najmniej oczywiste jest to, kto reprezentować będzie obóz prawicowy.

To, co zaskakuje w naszym sondażu, to wysokie miejsca Jacka Siewiery, szefa prezydenckiego BBN, oraz dziennikarki Polsatu Doroty Gawryluk

Z najnowszego sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że najwięcej wskazań pada na Mateusza Morawieckiego (choć to ledwie 17 proc. ogółu, ale niemal połowa wyborców PiS). To on wyszedł z ostatnich wyborów wzmocniony, wysyłając do Brukseli grupę swoich współpracowników. Zresztą odmłodzenie europosłów PiS jest widoczne i pokazuje, że elektorat PiS często pominął osoby, które Jarosław Kaczyński chciał widzieć na pierwszych miejscach – przede wszystkim Jacka Kurskiego. Udzieliła mu poparcia Beata Szydło, która ma w naszym sondażu dwukrotnie mniej wskazań niż Morawiecki. To pokazuje, że okres, w którym Szydło była twarzą PiS, w pamięci wyborców odchodzi w przeszłość. Jeszcze gorzej od Szydło wypada Marcin Mastalerek.

To, co zaskakuje w naszym sondażu, to wysokie miejsca Jacka Siewiery, szefa prezydenckiego BBN, oraz dziennikarki Polsatu Doroty Gawryluk (oboje po około 10 proc. wskazań, ale oboje też popularni wśród wyborców Trzeciej Drogi). Prezydenckie ambicje telewizyjnej gwiazdy są najgorętszą polityczną plotką tej wiosny. Ale te dwa nazwiska pokazują, że Polacy chcą jakiejś nowej oferty ze strony prawicy. Dość powiedzieć, że Jarosława Kaczyńskiego wskazało mniej niż 1 proc. ankietowanych.

Czytaj więcej

Sondaż „Rzeczpospolitej”: Ruszyła gra o Pałac Prezydencki. Kto powinien być kandydatem na prezydenta?

Sondaż: Polacy chcą Rafała Trzaskowskiego jako kandydat obozu rządzącego

Nieco łatwiej niż prawica ma obóz lewicowo-liberalny. Na Rafała Trzaskowskiego jako naturalnego kandydata wskazuje 30 proc. badanych. 17 proc. uważa, że kandydować powinien Szymon Hołownia. Na Donalda Tuska wskazuje mniej niż 10 proc. (choć aż co trzeci wyborca PiS). Radosław Sikorski ma 3,3 proc., i to wyłącznie dzięki wyborcom Trzeciej Drogi. Dziś więc to Trzaskowski wydaje się naturalnym kandydatem tego obozu.

Kluczowe pozostaje jednak pytanie, czy w wyścigu weźmie też udział kandydat Trzeciej Drogi (i czy będzie to Szymon Hołownia) oraz Lewicy. Od tego bowiem zależeć będzie to, jak kandydaci będą się pozycjonować podczas pierwszej tury. Bo później w dwa tygodnie trudno będzie całkowicie zmienić miejsce na politycznej szachownicy.

Komentarze
Estera Flieger: Ryszard Petru bawi się w sklep. Po co taki performance w Wigilię?
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Dlaczego Piotr Zgorzelski bez żenady nazywa migrantów bydłem?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Gabinet cieni PiS w Budapeszcie? To byłby dopiero początek
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Nieoczekiwana zmiana miejsc w polskiej polityce. PiS w butach KO, KO w roli PiS
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Marcin Romanowski problemem dla Karola „nie uważam nic” Nawrockiego
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku