Kampania przed wyborami do niemieckiego parlamentu już na finiszu. 23 lutego ponad 59 mln uprawnionych do głosowania Niemców zadecyduje o tym, kto przez następne cztery lata będzie rządził krajem.
Największe szanse na wygraną ma chadecja: Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i jej bawarska siostrzana Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) osiągają w sondażach 30 procent. Szef CDU Friedrich Merz ma największe szanse zostać przyszłym kanclerzem Niemiec. Lubi podkreślać, że rząd pod jego kierownictwem będzie chciał odzyskać zaufanie wśród sojuszników i partnerów Niemiec na świecie, a najpilniejszym zadaniem będzie naprawienie relacji z Polską i Francją.
W programie CDU/CSU o Polsce pięć razy
Mówi o tym także program wyborczy CDU/CSU, w którym słowo „Polska” pada aż pięć razy. Inne partie – o ile w ogóle wspominają w programach o Polsce – robią to co najwyżej dwa razy i do tego bardzo ogólnikowo.
Czytaj więcej
W czwartek w Niemczech ukazały się trzy sondaże - badanie ośrodka Forschungsgruppe Wahlen przeprowadzone dla ZDF, sondaż instytutu INSA i sondaż Ipsos. We wszystkich na czele jest CDU/CSU, drugie miejsce zajmuje AfD.
Chadecja wymienia Polskę w kluczowych kwestiach, m.in. w punkcie dotyczącym grupy kontaktowej w sprawie Ukrainy, gdzie Polska – obok Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii – miałaby być częścią takiej grupy, opracowującej wspólną strategię wsparcia Ukrainy „w ścisłej koordynacji z USA”.