W rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką sprawę skomentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda. - Zbigniew Ziobro broni się mówiąc, że w jego ocenie komisja jest nielegalna oraz że tak naprawdę chciał się stawić i był gotowy, ale komisja zamknęła posiedzenie. Ale wszyscy, którzy śledzą ten serial, pamiętają, że nie jest to jego pierwsza historia ze stawieniem się przed komisją. Wielokrotnie tego odmawiał i nie przedstawiał żadnych usprawiedliwień - powiedziała Łoboda. Były minister sprawiedliwości kilkukrotnie nie stawił się przed komisją, a 31 stycznia – mimo przymusowego doprowadzenia przez policję do Sejmu – przybył na posiedzenie po zakończeniu przez nią obrad.
Czytaj więcej
Cytować każdy może, jeden lepiej a drugi gorzej - chciałoby się rzec. Posłowi Edwardowi Siarce z PiS wyszło zdecydowanie gorzej.
Sejm podjął decyzję ws. aresztu dla Ziobry. Łoboda: Może zrobi to samo, co Romanowski?
- Nie mam pojęcia czy sąd zdecyduje się na areszt Ziobry. W przeciwieństwie do PiS, nie podporządkowaliśmy sobie wymiaru sprawiedliwości, decyzje sądu są niezależne od nas – stwierdziła polityk. - Sąd pewnie weźmie pod uwagę, że nie było to jednorazowe niestawiennictwo na misji, a wielokrotnie unikanie przesłuchania. Chyba, że uzna, iż jego losy zostaną związane z Budapesztem i Węgrami – że zrobi to samo, co zrobił poseł Romanowski i się ukryje – zaznaczył.