Analizę retoryki Bidena zostawię na inną chwilę; tu warto zaznaczyć, że jego pełne cytatów wystąpienie było wzorem mowy męża stanu światowego formatu. Mówił w imieniu wolnego świata i do wolnego świata, czyniąc zasadniczą granicę między tymi, którzy stoją po stronie demokracji i tymi, którzy są jej wrogami. Wątek, który wybrzmiał najmocniej, to analogia autokracji Putina do systemu komunistycznego. Biden wielokrotnie przypominał czym był system sowiecki i jak skończył. A historia jego upadku jest – dla prezydenta USA - czytelną figurą jak kończy brutalna siła w konfrontacji z społeczeństwami demokratycznymi.
Biden wielokrotnie odwołał się też od słów Jana Pawła II, wygłoszonych w 1979 roku w Warszawie: „Nie lękajcie się”. Dziś te słowa są wyjątkowo aktualne, bo wobec opresji autorytarnego reżimu gotowi jesteśmy poddać się strachowi i beznadziei. Ale nie należy się bać! – argumentował Biden. Siła zjednoczonego wolnego świata jest nie do pokonania. Zaś Ameryka nie zamierza oddać ani jednej piędzi ziemi kraju należącego do Sojuszu! To były słowa do Polaków. Wyjątkowo ważne i mobilizujące.
Czytaj więcej
Bitwy, która trwa teraz, nie wygramy w ciągu dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę - powiedział na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Ukraińcom Joe Biden powiedział: „stoimy z wami” i wymienił konkretne liczby wsparcia finansowego i humanitarnego dla walczącego kraju. Zapewnił, że USA przyjmie 100 tysięcy uchodźców. A o ile Ukraina to dla Bidena przedmurze walki o wolność i demokrację, to Rosja już poniosła w tej konfrontacji klęskę. „Wojna jest już dla Rosji strategiczną porażką” - powiedział. Jej gospodarka zmniejszy się w ciągu roku o połowę. Kraj doświadcza drenażu mózgów; poza granice Rosji uciekło już ponad 200 tysięcy ludzi. To wszystko cofnie Kreml do XIX wieku.
Szczególnie ważne były słowa skierowane bezpośrednio do Rosjan: „Nie wy jesteście winni tej wojny i tych zbrodni. Musicie sami położyć tej wojnie koniec!”.