Unijny sąd uznał w czwartek za nieważną decyzję Komisji Europejskiej o zawieszeniu podatku obrotowego, jaki miałyby płacić sklepy. KE może się od niego odwołać. Jeśli jednak wyrok zostanie utrzymany, firmy od 2020 r. zapłacą dodatkowy podatek.
Mniejsze spółki zaboli on mniej. Obroty do 17 mln zł miesięcznie są z niego zwolnione, a powyżej tej kwoty (do poziomu 170 mln zł miesięcznie) stawka wynosić ma 0,8 proc. Dopiero powyżej 170 mln zł rośnie do 1,4 proc. Spowoduje to, że firmy chętniej będą otwierały sklepy w ramach franczyzy i w małych formatach. Tak już robią Carrefour, a chce Biedronka. Mogą też wrócić do pomysłów na podział firm na sieć spółek, co pozwoli uciec od podatku.
Czytaj także: Właściciel Biedronki traci na giełdzie przez nowy podatek obrotowy
Sieci do podziału?
– Analizujemy stanowisko sądu w sprawie podatku handlowego i będziemy uważnie obserwować działania Komisji Europejskiej. Nie zmieniają się jednak nasze argumenty z 2016 roku. Jesteśmy za wprowadzeniem podatku handlowego, ale oczekujemy rozwiązań, które pozwolą na równe traktowanie wszystkich sieci obecnych na polskim rynku RTV-AGD – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. – Proponowane przez rząd zasady naliczania podatku handlowego sprawiają, że zapłacą go wyłącznie polskie sieci, zaś nasz główny niemiecki konkurent uniknie tego zobowiązania. W naszej ocenie należy poszukiwać sprawiedliwych rozwiązań i równego traktowania wszystkich podmiotów – dodaje. Firma w 2016 r. mówiła o podziale, jej konkurent, czyli Media Markt, od lat działa tak, że każdy sklep jest oddzielną spółką.