Wniosek Pekinu o konsultacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi pojawił się zaraz po tym, jak Trump odwołał zwolnienia „de minimis” dla importu paczek o wartości poniżej 800 USD, powszechnie stosowane przez firmy e-commerce, w tym Shein, Temu i Amazon. Decyzja ta wywołała chaos wśród spedytorów i sprzedawców detalicznych. Według agencji Reuters amerykańskie służby celne poinformowały, że wszystkie małe przesyłki z Chin i Hongkongu muszą mieć wpisy celne w aktach przed przybyciem, a brak tych dokumentów może skutkować ich odesłaniem.
Czytaj więcej
Rozpędza się wywołana przez Donalda Trumpa wojna celna. Chiny odpowiadają na nowe cła w USA cłami na amerykański węgiel, ropę i LNG. Na celowniku Pekinu są też amerykańskie marki modowe i firmy wysokich technologii, np. Google.
Biały Dom chce zablokować nielegalny import fentanylu
WTO potwierdziła, że Chiny złożyły wniosek o konsultacje ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie taryf. W swoim dokumencie Pekin argumentuje, że nowe cła Trumpa, mające na celu zatrzymanie przepływu opioidów – w tym głównie fentanylu i jego prekursorów chemicznych – do Stanów Zjednoczonych, „są nakładane na podstawie bezpodstawnych i fałszywych zarzutów dotyczących Chin”. Stwierdzono również, że taryfy te są dyskryminujące, dotyczą wyłącznie towarów pochodzenia chińskiego i są niezgodne ze zobowiązaniami Stanów Zjednoczonych w ramach WTO.
Czytaj więcej
Administracja Trumpa rozważa wprowadzenie 10-proc. ceł na towary z UE. Taki ruch mógłby wepchnąć strefę euro w recesję. Przykład zmiany planów wobec Kanady i Meksyku pokazuje jednak, że prezydenta USA da się obłaskawić.
Wniosek o konsultacje stanowi początek procesu spornego, który może doprowadzić do orzeczenia, że cła Trumpa naruszają przepisy handlowe – podobnie jak w przypadku orzeczenia WTO z 2020 r., które uznało jego pierwsze taryfy na Chiny za sprzeczne z regulacjami handlowymi. Jednak nawet ewentualne zwycięstwo w tej sprawie raczej nie przyniesie Pekinowi realnych korzyści, ponieważ Organ Apelacyjny WTO pozostaje w dużej mierze nieczynny. Stany Zjednoczone od lat blokują mianowanie nowych sędziów apelacyjnych, twierdząc, że organ ten nadużywa swoich uprawnień, co uniemożliwia podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie z 2020 r.