Za kostkę 250-gramową masła trzeba już zapłacić prawie 300 rubli, czyli kilogram kosztuje równowartość ponad 10 dolarów. Jest tak drogo, że w sklepach klienci zaczęli je kraść, a sklepy broniąc się, zaczęły zamykać kostki masła w plastikowych pojemnikach, które mogą być otwarte tylko przy kasie.
Taka zwyżka cen zmusiła władze do szybkiego poszukania możliwości importu.
Czytaj więcej
Gospodarka Rosji napompowana bilionami publicznych pieniędzy jest bliska wyczerpania ostatnich rezerw. Opóźnienia w stosunku do Chin i Indii rosną.
Jak wynika z wyliczeń Rosstatu, ceny masła od początku stycznia do końca października 2024 zwiększyły się o 25,7 proc. Rusprodsojuz, zrzeszenie producentów żywności wylicza, że jest to nieco mniej - 20 procent.
A związek producentów przetworów mlecznych Sojuzmołoko uważa, że winni są sami Rosjanie, którzy w tym roku zjedli wyjątkowo dużo lodów. Ponieważ surowcem wyjściowym i dla lodów (poza sorbetami) i dla masła, jest mleko. Więc kiedy więcej kupili go lodziarze, dla mleczarni zostało mniej, czyli i masła było mniej. Stąd zwyżka cen.