Szkolne zakupy uderzą Polaków po kieszeni. Ale da się uniknąć drożyzny

Średnio 6,2 proc. droższe niż przed rokiem są szkolne wyprawki. O niemal 15 proc. więcej zapłacić trzeba za artykuły papiernicze, jak bloki czy zeszyty. Ale jednocześnie aż o 18 proc. wzrosła liczba promocji.

Aktualizacja: 23.08.2024 06:21 Publikacja: 23.08.2024 04:30

Szkolne zakupy uderzą Polaków po kieszeni. Ale da się uniknąć drożyzny

Foto: Adobe Stock

Przełom sierpnia i września to okres najintensywniejszych zakupów związanych z początkiem roku szkolnego. W tym okresie planuje je co trzeci Polak – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Jednocześnie z szybkiego szacunku analityków wynika, że w tym roku ceny artykułów szkolnych wzrosły o 6,2 proc. r./r. Analiza obejmuje okres od 1 lipca do 18 sierpnia, zestawiono ponad 12,1 tys. cen detalicznych.

Tomasz Sitarski

Szkoła coraz droższa. Kiedy można było wyprawkę kupić taniej?

– Artykuły typowo papiernicze (np. bloki, zeszyty itp.) zdrożały o blisko 15 proc. r./r. Z kolei artykuły z różnego rodzaju tworzyw (np. okładki na zeszyty lub książki, podkładki na biurko, przyborniki) poszły w górę o niecałe 12 proc. – mówi Robert Biegaj, ekspert z Grupy Offerista. – Należy zauważyć, że badanie obejmuje cały lipiec i tylko połowę sierpnia. A to jest dość istotne, bo im bliżej roku szkolnego, tym bardziej sieci handlowe będą obniżały ceny takiego asortymentu – dodaje.

Czytaj więcej

Księgarnie dalej znikają, ale Polacy czytają coraz więcej

Z badania wynika również, że 8,7 proc. Polaków już w lipcu dokonało zakupów wyprawki, a teraz, na przełomie sierpnia i września, robi to niemal co trzeci. – Sierpień to z reguły miesiąc, w którym rodzice najczęściej dokonują tego typu zakupów. Polacy obecnie mniej intensywnie czekają na większe promocje w tych kwestiach. Widać, że coraz częściej wolą to zrobić wcześniej, żeby nie zostawiać tego typu zakupów na ostatnią chwilę – dodaje.

W sklepach i platformach internetowych ruch. – Od kilku tygodni obserwujemy wzrost zainteresowania zakupami wyprawki szkolnej, który znacząco przyspieszył po długim weekendzie. W ostatnich dniach (od 18–19 sierpnia) odnotowujemy stabilnie zwiększone zainteresowanie zakupami – mówi Marcin Gruszka, rzecznik Allegro. – Koszt wyprawki szkolnej wzrósł nieznacznie w porównaniu z ubiegłym rokiem. Kupujący chętniej szukają okazyjnych cen i sięgają po produkty dostępne w promocji dodaje.

– Większość konsumentów nie planuje zakupów z wyprzedzeniem. Osoby, które decydują się na zakupy znacznie wcześniej i są świadome cyklów cenowych, mogą dużo zaoszczędzić – mówi Magdalena Ślęzak, menedżer marketingu w Ambiscale. – Gdy popyt na produkty jest niski (np. pod koniec roku szkolnego), sprzedawcy obniżają ceny, by wyprzedać zapasy przed nadejściem nowych kolekcji oraz przyciągnąć nowych klientów poza sezonem – dodaje.

Polowanie na szkolne promocje

Wzrost cen jest zauważalny dla znacznej części rodziców. – Nasze dane pokazują, że ponad 70 proc. z nich będzie szukać promocji i wyprzedaży, żeby zredukować wydatki, a co trzeci rodzic deklaruje, że rozpoczyna zakupy wcześniej, żeby rozłożyć koszty w czasie – mówi Maciej Sobieszek, dyrektor strategii w dentsu Polska. – Podwyżki cen mogą być szczególnie odczuwalne dla rodziców młodzieży ze szkół średnich, ponieważ tam uczniowie nie otrzymują już podręczników bezpłatnie. A ceny książek, ze względu na wzrost ceny papieru, poszły do góry znacznie powyżej owych średnich 6 proc. – dodaje.

Z szybkiego szacunku Hiper-Com Poland i UCE Research wynika, że w okresie od 1 lipca br. do 15 sierpnia br. było ponad 6,8 tys. promocji na produkty szkolne. – Rok do roku przybyło ich 17,9 proc. Dla porównania można przywołać dane, że w I półroczu 2024 roku ogólnie sieci handlowe zorganizowały o blisko 9 proc. więcej promocji niż w analogicznym okresie ub.r. – mówi Julita Pryzmont, ekspertka rynku z Hiper-Com Poland. – Sieci handlowe mocno poszły konsumentom na rękę, organizując aż dwucyfrowy wzrost w liczbie promocji [licząc rok do roku – red.]. Dlatego w sklepach artykuły szkolne tak bardzo nie podrożały, jak to się wcześniej zapowiadało – dodaje. Podkreśla, że w dużej mierze wynika to z ciągnącej się od kilku miesięcy wojny cenowej największych dyskontów, ale nie tylko ich, bo akurat w tym przypadku do gry włączyły się też hipermarkety.

Dyskonty nadal na fali

Dodatkowo z badania UCE Research i Grupy Offerista wynika, że 37,9 proc. badanych zrobi lub już zrobiło zakupy szkolne w dyskontach. Na hipermarkety postawi bądź już to zrobiło 30,8 proc. badanych.

– Wiemy, że wydatki na wyprawkę szkolną są jednymi z najwyższych w budżecie domowym w tym czasie, a ponieważ zawsze chcemy być blisko naszych klientów, obniżyliśmy w tym roku koszt wyprawki, rozszerzając ofertę ekonomiczną. Wzrosty wolumenowe na tej ofercie pozwalają nam twierdzić, że Biedronka kolejny rok z rzędu jest najczęściej wybieranym miejscem zakupu wyprawki szkolnej na rynku polskim – przekonuje Beata Szymanowska, dyrektorka kategorii odpowiedzialna za ofertę szkolną w sieci. – Mamy jednocześnie poczucie, że klienci wybierają w tym roku Biedronkę również ze względu na fakt, że w naszym kanale sprzedażowym po raz kolejny mamy najszerszą i najlepszą ofertę na rynku, a konkurencja jest daleko za nami – dodaje.

Sieć Aldi podkreśla, że asortyment szkolny trafia do sprzedaży już w okresie wakacyjnym, aby klienci mogli z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować zakupy i wydatki, a w efekcie jak najmniej obciążać budżety domowe w jednym czasie. – Z roku na rok poszerzamy ten asortyment, aby każdy mógł zaopatrzyć się w odpowiednie artykuły szkolne, niezależnie, czy właśnie rozpoczyna swoją pierwszą przygodę ze szkołą, czy kontynuuje naukę – mówi Agata Biernacka, kierownik działu komunikacji sieci Aldi w Polsce. – Pierwsze wzrosty sprzedaży asortymentu szkolnego zauważamy na przełomie lipca i sierpnia. Zainteresowanie klientów zdecydowanie wzrasta na koniec wakacji i na początku roku szkolnego. Z roku na rok widzimy większe zainteresowanie ofertą produktów szkolnych w naszej sieci – dodaje.

Z badania PayPo wynika, że 42 proc. w tym roku przeznaczy na ten cel więcej pieniędzy. Aż 36 proc. wyda o 100–200 zł więcej, a 34 proc. zadeklarowało zwiększenie wydatków o 201–300 zł. - Ze względu na rosnące ceny produktów zdecydowana większość konsumentów robiąc zakupy szkolne, zwraca uwagę głównie na nie. Wskazało tak aż 75 proc. badanych – mówi Edyta Szymanowska z działu marketingu PayPo. – W tym okresie konsumenci szczególnie przywiązują wagę do dostępnych promocji i okazji, próbując zrobić zakupy w jak najkorzystniejszych cenach – dodaje.

Firma podaje, że z jej badania wynika, że czasami Polacy muszą również zapewnić swojemu dziecku sprzęt elektroniczny, nowy plecak (lub tornister) czy niezbędne wyposażenie pokoju. 

Przełom sierpnia i września to okres najintensywniejszych zakupów związanych z początkiem roku szkolnego. W tym okresie planuje je co trzeci Polak – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Jednocześnie z szybkiego szacunku analityków wynika, że w tym roku ceny artykułów szkolnych wzrosły o 6,2 proc. r./r. Analiza obejmuje okres od 1 lipca do 18 sierpnia, zestawiono ponad 12,1 tys. cen detalicznych.

Szkoła coraz droższa. Kiedy można było wyprawkę kupić taniej?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Szara strefa tytoniowa w UE rośnie. W Polsce kurczy się, ale to może się zmienić
Handel
Mieli walczyć z Żabką. Teraz mogą zmienić właściciela
Handel
Płatności odroczone dostępne dla firm. Lepsze warunki niż tradycyjne kredyty
Handel
Firmy też mogą już płacić z opóźnieniem za zakupy
Handel
Beko zamyka dwie fabryki AGD w Polsce. Zwolnienia pacowników
Handel
Sieć sklepów z Malezji chce walczyć o Polaków. Co sprzedaje MR.DIY?