Artykuł powstał we współpracy z Siemens Polska
Najnowsza edycja badania wskazuje na alarmujący poziom digitalizacji wśród polskich przedsiębiorstw produkcyjnych. Uzyskany średni wynik Digi Index, czyli autorskiego wskaźnika Siemensa, wyniósł zaledwie 1,8 pkt w czteropunktowej skali. Jest o 0,1 pkt proc. niższy niż rok wcześniej. Natomiast duże przetasowania są zauważalne w poszczególnych sektorach gospodarki.
Pod lupą badaczy
W badaniu uwzględniono sektor motoryzacyjny, produkcję maszyn, branżę chemiczną i farmaceutyczną oraz spożywczą. Najwyższy wynik, wynoszący 2 pkt, uzyskała chemia i farmacja. Na hurraoptymizm jednak za wcześnie. Eksperci Siemensa podkreślają bowiem, że wspomniane
2 pkt to górny zakres dla najniższego poziomu cyfryzacji. Dopiero poziom 2,1–2,5 pkt świadczy o tworzeniu się w danej branży podstaw cyfryzacji. Tak więc polski sektor chemiczny i farmaceutyczny – mimo iż na tle pozostałych wypadł najlepiej – jest jeszcze przed tym etapem.
Warto odnotować, że branża chemiczno-farmaceutyczna jest jedną z tych, które z pandemii wyszły obronną ręką. W pozostałych sektorach firmy zmagały się z większymi zawirowaniami. Przestoje w produkcji, zaburzenia łańcucha dostaw, absencja pracowników, załamanie się popytu, diametralna zmiana zachowań konsumenckich to tylko przykłady wyzwań, z jakimi w 2020 r. musieli mierzyć się przedsiębiorcy. To wszystko miało też negatywny wpływ na postępy prac nad cyfrową transformacją. Dobrze obrazuje to Digi Index w trzech pozostałych badanych branżach – motoryzacyjnej, maszynowej i spożywczej. Wyniósł zaledwie 1,7 pkt.