Brytyjskie firmy łamią sankcje nałożone na Rosję. Uchodzi im to bezkarnie

Rząd brytyjski prowadzi w tej chwili 37 śledztw w sprawie łamania antyrosyjskich sankcji przez firmy tego kraju. Spośród nich tylko jedna została ukarana.

Publikacja: 13.10.2024 14:35

Według krytyków władza w Londynie nie spieszy się specjalnie z karaniem firm łamiących sankcje

Według krytyków władza w Londynie nie spieszy się specjalnie z karaniem firm łamiących sankcje

Foto: Bloomberg

Jak informuje BBC, rząd nie ujawnił nazw firm, przeciwko którym toczy się śledztwo. Wiadomo jedynie, że najwięcej z nich to ubezpieczyciele działający na rynku transportu ropy naftowej.

Czytaj więcej

Wiadomo, kto zapłaci za wojnę Putina. Kary finansowe rosną rekordowo

Brytyjscy urzędnicy nie nakładają kar, bo to bardzo skomplikowane

Ministerstwo Finansów zapewniło, że traktuje te sprawy wyjątkowo poważnie i jeśli którakolwiek z firm okaże się winna, zostanie przykładnie ukarana. Ale wszystkie sprawy związane z łamaniem sankcji są - zdaniem brytyjskich urzędników - bardzo skomplikowane.

Sir William Browder, brytyjski finansista, założyciel Hermitage Capital Management i krytyk Władimira Putina jest oburzony opieszałością rządu. W rozmowie z BBC wskazuje, że mimo ewidentnego łamania antyrosyjskich sankcji przez brytyjskie firmy, praktycznie żadna z nich nie została jeszcze pociągnięta do odpowiedzialności karnej.

— Niestety jest tak, że Wielka Brytania jest jednym z najmniej skutecznych krajów w egzekwowaniu tego prawa. Wydaje się, że brak jest sił i środków, kiedy chodzi o ukaranie ludzi za przestępstwa gospodarcze, bądź właśnie za łamanie sankcji  — mówił William Browder. Dodał, że niemożliwa jest w tym względzie zmiana z dnia na dzień

Czytaj więcej

Polowanie na pracowników rosyjskiej zbrojeniówki. Uciekli lub trafili na wojnę

Antyrosyjskie sankcje, czyli papierowy tygrys

Jak wynika z danych Freedom of Information, brytyjskie Ministerstwo Finansów od grudnia 2022 roku otworzyło 52 dochodzenia w sprawie łamania sankcji przez firmy w tym kraju i to tylko w przypadku nieprzestrzegania nałożonego limitu ceny 60 dol. za baryłkę rosyjskiej ropy.

W sierpniu 2024 37 z tych dochodzeń trwało nadal, a 15 zostało zakończonych, tyle, że nikt nie został ukarany. — Te 60 dol. za baryłkę można porównać do papierowego tygrysa — zżymał się Bill Browder.

W Wielkiej Brytanii kontrolą przestrzegania antyrosyjskich sankcji zajmuje się stworzony przez Ministerstwo Finansów Office of Financial Sanctions Implementation (OFSI). Biuro otrzymało na ten cel 50 mln funtów.

W ostatnich dniach OFSI jednak ukarała brytyjską firmę. Integral Consierge Services musi zapłacić 15 tys. funtów za to, że dokonała 26 transakcji zakupu rosyjskiej ropy od Rosjanina, na którego kraje zachodnie nałożyły sankcje, a jego rachunki bankowe w Wielkiej Brytanii zostały zamrożone.

Według krytyków opieszałości brytyjskiego rządu, władza w Londynie nie spieszy się specjalnie z karaniem firm łamiących sankcje, ponieważ, gdyby je dokładnie egzekwowała, cena ropy by wzrosła. Przyznają oni również, że i Amerykanie też nie są specjalnie zaangażowali w karanie Rosjan. Tymczasem utrudnienie im handlu ropą i sprzedawania jej po cenach wyższych od wyznaczonego limitu dostarcza Rosjanom pieniędzy na finansowanie wojny.

Czytaj więcej

KAS łowi omijających sankcje. Pod lupą spółka Tradeservices

Jak informuje BBC, rząd nie ujawnił nazw firm, przeciwko którym toczy się śledztwo. Wiadomo jedynie, że najwięcej z nich to ubezpieczyciele działający na rynku transportu ropy naftowej.

Brytyjscy urzędnicy nie nakładają kar, bo to bardzo skomplikowane

Pozostało 93% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Gospodarka
Przyjaciele Rosji robią co mogą. Łamanie sankcji, to ich specjalność
Gospodarka
Francja traci uprzywilejowany status na rynkach finansowych
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Gospodarka
MFW ulży najbardziej zadłużonym. Odetchnie także Ukraina
Gospodarka
Wyniki audytów w ARP: „szkody wielkich rozmiarów”