Gruzja. Kraj w pajęczej sieci oligarchy związanego z Moskwą

Wielkie protesty w Tbilisi przeciwko ustawie o „obcych agentach” to konsekwencja trwającego ponad dekadę psucia standardów rządzenia państwem przez Bidzinę Iwaniszwilego, biznesowego potentata, który mocno zbliżył Gruzję do rosyjskiej orbity wpływów.

Publikacja: 10.05.2024 04:30

Bidzina Iwaniszwili (w środku), oligarcha, który był premierem Gruzji w latach 2012–2013, a obecnie

Bidzina Iwaniszwili (w środku), oligarcha, który był premierem Gruzji w latach 2012–2013, a obecnie nieformalnie rządzi tym krajem

Foto: AFP

W centrum Tbilisi dochodziło ostatnio do scen przypominających kijowski Majdan sprzed dziesięciu lat. Przed parlamentem gromadził się ponadstutysięczny tłum. Do zamieszek doszło, gdyż rządząca Gruzją koalicja Gruzińskie Marzenie chce przeforsować w parlamencie ustawę o agentach zagranicznych. Jest ona wzorowana na podobnym prawie obowiązującym w Rosji i pozwala służbom państwowym na bardzo dużą ingerencję w działalność partii politycznych i organizacji pozarządowych. Każda z nich, która otrzymuje co najmniej 20 proc. funduszy z zagranicy, może zostać zakwalifikowana jako „obcy agent”. Przegłosowanie tej ustawy (zawetowanej już przez panią prezydent Salome Zurabiszwili) praktycznie zamknie Gruzji drogę do Unii Europejskiej. Gruzińska opozycja widzi w tym logiczny kolejny krok w polityce Bidziny Iwaniszwilego, oligarchy, który stworzył Gruzińskie Marzenie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Gospodarka
Przewodniczący Forum w Davos odchodzi. Klaus Schwab rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka
Dyrektor Eurofund: Europa powinna starać się zatrzymać inwestorów i przedsiębiorców
Gospodarka
USA oferują Rosji złagodzenie sankcji pod warunkiem trwałego zawieszenia broni
Gospodarka
Samorządy muszą być partnerami w rozwoju państwa
Gospodarka
Janusz Jankowiak: Z retoryki premiera zniknął element wspólnotowy. Przez wybory?