Konflikt Hamas-Izrael. Kilka ekonomicznych scenariuszy na przyszłość

Minął ponad miesiąc od ataku Hamasu na Izrael. Nie spełnił się, jak na razie, najbardziej drastyczny scenariusz, gdzie konflikt lokalny zmienił się w regionalny.

Publikacja: 19.11.2023 15:28

Konflikt Hamas-Izrael. Kilka ekonomicznych scenariuszy na przyszłość

Foto: AFP

 Jak na razie po kilku nerwowych dniach w październiku wpływ na globalne ceny surowców i inflację pozostaje ograniczony.

Trzy możliwości

Dzisiaj wydaje się, że napięcie przerodzi się w przedłużający się, ale ograniczony konflikt — wynika z analizy Allianz Trade. Jej autorzy dają 75 proc. prawdopodobieństwa, że tak właśnie rozwinie się sytuacja. Najbardziej radykalne przewidywania, czyli rozlanie się wojny Izrael-Hamas po regionie i nawet dalej, jest realne w 5 proc. Pozostałe 20 proc., to scenariusz pesymistyczny, czyli eskalacja konfliktu regionalnego z bezpośrednią interwencją Iranu i Stanów Zjednoczonych. Wówczas kraje OPEC+ mogłyby zdecydować się na drastyczne cięcie produkcji ropy naftowej, przypominające embargo na ropę z lat 1973-1974, a obawy o zakłócenie handlu w cieśninie Ormuz gwałtownie by wzrosły. Doprowadziłoby to do rekordowo wysokich cen ropy i recesji w światowej gospodarce. Poważnie ucierpiałyby również rynki kapitałowe, indeksy giełdowe spadłyby wówczas o -7 proc. w USA i -9 proc. w strefie Euro, a spready kredytowe , a wraz z nimi koszty finansowania poszłyby w górę.

 

Rośnie ryzyko

Niemniej jednak przerwy w działalności gospodarczej Izraela są już odczuwalne, większość linii lotniczych zawiesiło operacje, a niskokosztowy Israir zwrócił się do państwa o pomoc finansową.

Główne firmy naftowe zawiesiły wydobycie z pola gazu ziemnego Tamar u północnych wybrzeży Izraela. Część ładunków została przekierowana z portu Aszdod do Hajfy,  co spowodowało zaległości. Allianz Trade spodziewa się, że konflikt pozostanie skoncentrowany na terytoriach wokół Izraela, zwłaszcza w północnej części Strefy Gazy.

„Izrael jest narażony na zwiększone ryzyko finansowania i widzimy ryzyko zmniejszenia wzrostu PKB o ok 2,5 proc. pkt procentowego z 3,2 proc. do 0,7 proc. w 2024 roku, przy ujemnych stopach procentowych od III kwartału 2024 i inflacji utrzymującej się powyżej 4 proc.

Jednak niskie bezrobocie na poziomie 3,1 proc. i dobrze prosperujący przemysł obronny powinny z nadwyżką zrównoważyć ujemny wpływ na wzrost PKB przez pobór do wojska na dużą skalę oraz niższe przychody z inwestycji i turystyki, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej ” — czytamy w analizie.

Stosunek długu publicznego Izraela do PKB spadł z 71 proc. podczas pandemii Covid-19 do około 61 proc. w 2022 r., dzięki ostrożnej polityce fiskalnej, mimo że wydatki wojskowe wynosiły już 12 proc. PKB przed obecnym kryzysem. Potencjał zawirowań finansowych na Bliskim Wschodzie pozostaje jednak wysoki . Izraelskie swapy ryzyka kredytowego (CDS) znacznie wzrosły od czasu ataku Hamasu , a szekel stracił ponad 5 proc. w stosunku do dolara, zanim Bank Izraela zainterweniował, sprzedając rezerwy walutowe.

W 2024 r. prawdopodobna jest jednak recesja, spowodowana zmniejszoną aktywnością gospodarczą, brakiem pracowników, potencjalnymi zakłóceniami w sieciach komputerowych i elektrycznych, brakiem wpływów z turystyki i niższą konsumpcją prywatną. Prawdopodobnie dojdzie do znacznego obciążenia sytuacji fiskalnej rządu.

Koszty dla regionu

Dla całego regionu Bliskiego Wschodu Allianz Trade spodziewa się, że konflikt będzie go kosztował minus 0,8 punktu procentowego wzrostu PKB, obniżając go do 1,7 proc. w 2024 roku, bo wysoka niepewność regionalna wzrośnie jeszcze bardziej. Egipt i sąsiednie kraje arabskie będą wspierać zawieszenie broni, ale skoncentrują się na krajowych wyzwaniach gospodarczych i własnej słabości finansowej.

Sam Egipt już przed atakami Hamasu zmagał się z trudnymi warunkami gospodarczymi. 3 listopada agencja ratingowa Fitch obniżyła rating Egiptu w walucie obcej o jeden stopień do B-, powołując się na zagrożenia dla turystyki i stabilności społecznej z powodu konfliktu Hamas-Izrael, a także licznych krajowych problemów gospodarczych. Ale kraj ten może odnotować wzrost inwestycji zagranicznych i finansowania, zwłaszcza ze strony USA i UE .

  Jak dotąd wpływ tego konfliktu na globalne ceny towarów i inflację pozostaje ograniczony. Zmienność związana z konfliktem miała ograniczony wpływ na koszty transportu i towarów, przy oczekiwanym wzroście (cen) o +5 proc.. Korytarze handlowe pozostają otwarte i nie spodziewane są blokady Kanału Sueskiego.

Ostrożnie na rynku ropy

Chociaż ceny ropy Brent wzrosły natychmiast po wybuchu konfliktu o około 5 USD za baryłkę, powróciły one do poziomu 80 USD już 8 listopada, poniżej notowań sprzed 7 października . Teraz baryłkę ropy można już kupić płacąc nawet 75 dol.

Mimo wsparcia dla Izraela, administracja USA przyjęła ostrożne podejście do rynków ropy naftowej, łagodząc nawet sankcje wobec Wenezueli.

Przywrócenie sankcji wobec Iranu jest mało prawdopodobne. W 2023 r. irańska produkcja ropy naftowej wzrosła o 600 000 baryłek dziennie do 3,14 mln. Ogólnie rzecz biorąc nadal oczekujemy, że ceny ropy naftowej w 2024 roku wzrosną średnio o do 90 dol. za baryłkę , co oznacza wzrost o  4 USD  w porównaniu z ostatnią prognozą Allianz Trade.

Co może pójść nie tak?

Scenariusz pesymistyczny zakłada kryzys humanitarny lub/i incydent wojskowy , które mogłyby doprowadzić do eskalacji konfliktu regionalnego, wywołując bezpośrednią interwencję Iranu i USA. Ataki na kluczową infrastrukturę w regionie zakłóciłyby handel z Izraelem i Zachodem, zwiększając (według wyliczeń Allianz Trade) globalne koszty logistyczne o 4 proc. Wzrost PKB w Izraelu zmieniłby się w spadek, ponieważ zwiększona niestabilność wpływa na handel międzynarodowy i obniża przychody; Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie mogłyby również wpaść w recesję ze względu na zmniejszoną skłonność do inwestowania w regionie, co z kolei miałoby wpływ na nieruchomości i usługi.

Eskalacja konfliktu mogłaby skłonić kraje OPEC Plus do uzgodnienia drastycznego cięcia produkcji ropy i przypomnieć Zachodowi embargo z lat 1973/74, które wyłączyło  7,5 proc. światowej produkcji. Potencjalne cięcie o kolejne 10 mln baryłek (około 10 proc. globalnego popytu (36 proc. produkcji ropy naftowej OPEC w październiku 2023 r.) miałoby wpływ na ceny w roku naznaczonym wyborami w wielu krajach . Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może spowodować powrót inflacji ze względu na rosnące koszty energii i transportu.

Ceny ropy wzrosłyby również z powodu zwiększonej premii za ryzyko geopolityczne w związku z obawami o zakłócenie handlu w cieśninie Ormuz, która jest  strategicznym punktem w transporcie na globalne rynki. Eskalacja napięć spowodowałaby, że Izrael mógłby się zdecydować na zaatakowanie irańskiej infrastruktury naftowej, wstrzymując transport ropy przez cieśninę Ormuz.

W najgorszym scenariuszu ceny ropy mogą osiągnąć średnio 120 USD za baryłkę w 2024 r., z gwałtownym wzrostem do 170 USD za baryłkę i wyraźnym podziałem między cenami Brent i WTI, zgodnie z kosztami energii w USA i Europie.

 Jak na razie po kilku nerwowych dniach w październiku wpływ na globalne ceny surowców i inflację pozostaje ograniczony.

Trzy możliwości

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Ifo: Gospodarkę Niemiec czeka zastój. Jakie są przyczyny?
Gospodarka
Misja MFW na Ukrainie: podwyżka podatków odroczona
Gospodarka
Sukces młodych polskich ekonomistów. Po raz pierwszy w historii zdominowali międzynarodową olimpiadę
Gospodarka
Słaba koniunktura i nadmiar surowców w Chinach
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Gospodarka
Kłopotliwe chińskie związki kandydata na wiceprezydenta USA
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki