Szukający azylu byli wyjątkowo liczni. Ponad jedna trzecia krajów OECD zanotowała ich największy napływ od 15 lat.

Absolutnymi rekordzistami były USA (1,05 mln osób), Wielka Brytania (521 tys.) i Kanada (437 tys.), w Europie przodowały Hiszpania (471 tys.), Francja (301 tys.) i Belgia (122 tys.). Podania o azyl złożyło 2 mln osób, dwukrotnie więcej niż rok wcześniej i znacznie więcej niż w latach 2015-16, gdy Syryjczycy zaczęli uciekać przed wojną do Europy. Niemal 2 mln osób zamierzało podjąć studia w nowych krajach. Do liczby 6,1 mln należy dodać 4,7 mln Ukraińców, którzy do czerwca 2023 znaleźli schronienie w 38 krajach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - stwierdza jej raport.

Czytaj więcej

Katastrofa demograficzna w Polsce już się zaczęła

Mimo tak dużego napływu większość imigrantów była objęta przepisami, zwłaszcza osoby szukające zatrudnienia - powiedział agencji AFP Jean-Christophe Dumont, kierujący działem migracji w OECD. Regularna imigracja cudzoziemców szukających pracy wynosiła 21 proc. łącznego napływu i stanowi już taką samą proporcję jak liczba osób uciekających z przyczyn humanitarnych.

Według paryskiej organizacji, 80 proc. imigrantów było w wieku czynnym zawodowo, w tym 70 proc. miało konkretny zawód, a niecałe 8 proc. było bezrobotnymi. Ogłoszone dane nie uwzględniają pracowników sezonowych i zatrudnianych dorywczo.