Program gospodarczy KO: za dużo politycznej ostrożności

Sporo zrozumienia, zwłaszcza w sprawie uwarunkowań politycznych, zebrał od naszych ekspertów program Koalicji Obywatelskiej. Jednak w kilku kwestiach woleliby więcej odwagi.

Aktualizacja: 04.10.2023 06:16 Publikacja: 04.10.2023 03:00

Program gospodarczy KO: za dużo politycznej ostrożności

Foto: PAP/Paweł Supernak

– Rozumiem polityczne uwarunkowania wielu odpowiedzi, merytoryczne mniej – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego.

– To program nieco kunktatorski. KO stara się uniknąć kontrowersji. Nie ma tu twardych deklaracji w drażliwych kwestiach. Wyborcy Koalicji są bardziej odważni niż to, co sama KO prezentuje w kwestionariuszu – ocenia Marcin Zieliński, prezes i główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Czytaj więcej

Gospodarka po wyborach wg. PiS: Kontynuacja, propaganda i erystyka

Wydatki i prywatyzacja

Mnóstwo komentarzy naszych ekspertów budzą odpowiedzi KO na pytania o wydatki socjalne, wiek emerytalny i prywatyzację. – Mamy tu utrzymanie wydatków socjalnych, brak podniesienia wieku emerytalnego i to, co mocno rzuca się w oczy, czyli brak prywatyzacji. KO mówi: odpolitycznienie „tak”, prywatyzacja „nie”. Ale to prywatyzacja jest najlepszym gwarantem odpolitycznienia – przekonuje Marcin Zieliński.

– Utrzymanie wydatków socjalnych rozumiem od strony politycznej, natomiast mamy taki bałagan w różnych formach wsparcia różnych grup społecznych, że marzy mi się poważny przegląd tych wydatków w różnych obszarach i stworzenie nowego systemu, spójnego i efektywnego – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

To samo jej zdaniem dotyczy podniesienia wieku emerytalnego. – Politycznie rozumiem. Ale sytuacja demograficzna powoduje, że jeśli nie chce się podnosić wieku emerytalnego, to trzeba się zastanowić nad tym, jak skonstruować system zachęt do pozostawania na rynku pracy po osiągnięciu owego wieku – tłumaczy ekonomistka z UW.

– Pół biedy z utrzymaniem wydatków na 500+ i 800+. Ważne, żeby ich już nie waloryzować. Nie wiemy, co z 13. i 14. emeryturą, na które po prostu nas nie stać – mówi Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. I upomina się o wprowadzenie kryterium dochodowego przy przyznawaniu prawa do świadczeń socjalnych. – Rozumiem, że KO nie chce podnosić wieku emerytalnego. Z tego powodu przegrali kiedyś wybory. Ale potrzebne jest coś w zamian w sytuacji braku rąk do pracy i starzenia się społeczeństwa – przekonuje szef Związku Pracodawców BCC. Jego zdaniem to, co Orlen robi z cenami paliw, pokazuje, jak bardzo potrzebne jest odpolitycznienie gospodarki. – Dziś to jest dramat – ocenia Łukasz Bernatowicz.

Podatki, euro, KPO

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek kręci nosem na zapowiedzi obniżki podatków. – Docelowo kwota wolna od podatku powinna być podnoszona. Przy obecnym stanie finansów publicznych, rozdmuchanych do granic wydatkach i olbrzymich potrzebach pożyczkowych trudno sobie jednak wyobrazić kolejne ubytki dochodów budżetu czy kolejne wydatki – przekonuje.

Szef Fundacji FOR wskazuje na kwestię euro. – Oczywiście, że jesteśmy daleko od spełnienia wymogów formalnych wstąpienia do strefy euro. Ale przydałaby się otwarta deklaracja woli w tej sprawie – przekonuje.

– Euro trzeba przyjąć – mówi Łukasz Bernatowicz. – Wytrąca to politykom z ręki możliwość manipulowania przy inflacji, stopach i kursie walutowym. W strefie euro żaden prezes banku centralnego nie może sobie pozwolić na akcje, na jakie pozwala sobie szef NBP – przekonuje szef Związku Pracodawców BCC.

Zdaniem Pawła Wojciechowskiego, ekonomisty, przewodniczącego rady programowej Instytutu Finansów Publicznych, na szczególną uwagę zasługuje szybkie uruchomienie KPO i wprowadzenie „prawdziwego estońskiego CIT”. – Program jest zrównoważony, rozwojowy, choć wiele kwestii wymaga doprecyzowania, np. niejasne są sformułowania dotyczące tzw. urlopu dla przedsiębiorców, czyli zwolnienia z opłacania składek w jednym miesiącu, raz w roku. Brak kryterium przyznawania tej ulgi uniemożliwia pełną ocenę tej propozycji – mówi Paweł Wojciechowski.

– Nie jest to może w 100 proc. zgodne z naszymi postulatami, ale nie wygląda to źle – podsumowuje Łukasz Bernatowicz.

METODOLOGIA

Wszystkie zarejestrowane przez PKW komitety postawiliśmy przed tymi samymi wyzwaniami i problemami dotyczącymi polskiej gospodarki. Pytania trafiły także do organizacji zrzeszających przedsiębiorców działających w Polsce i szerokiego grona ekonomistów. W ten sposób powstał „Gospodarczy kwestionariusz wyborczy”, będący esencją programów następujących partii i ugrupowań politycznych: Bezpartyjnych Samorządowców, Koalicji Trzecia Droga, Nowej Lewicy, Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz Koalicji Obywatelskiej. W tej właśnie kolejności – tożsamej z numeracją list na kartach wyborczych, które dostaniemy do ręki 15 października – opublikowaliśmy stanowiska poszczególnych komitetów. W ostatnim tygodniu przed wyborami głos zabiorą ludzie biznesu i ekonomiści. 

– Rozumiem polityczne uwarunkowania wielu odpowiedzi, merytoryczne mniej – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego.

– To program nieco kunktatorski. KO stara się uniknąć kontrowersji. Nie ma tu twardych deklaracji w drażliwych kwestiach. Wyborcy Koalicji są bardziej odważni niż to, co sama KO prezentuje w kwestionariuszu – ocenia Marcin Zieliński, prezes i główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”