Jak aktualnie Komisja Europejska zapatruje się na odbudowę Ukrainy? Trwają prace nad specjalnymi procedurami?
Po pierwsze strukturyzuje się pakiet pomocy finansowej zapowiedziany przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. Ma on być podzielony na trzy filary: 1 - dotacyjno-pożyczkowy, 2 - gwarancyjny i 3 - pomoc techniczną (zawierającą m.in. konsulting przedakcesyjny). Pierwszy filar, w którym granty i pożyczki będą szły bezpośrednio do budżetu ukraińskiego, wyniesie 39 mld euro. Drugi, w którym swą rolę odegrają m.in. Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) i Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), ma wynieść 8 mld euro. Natomiast na pomoc techniczną trafi 3 mld euro.
Co istotne, gwarancje mają zostać uruchomione jeszcze w tym roku. W prezentacji poświęconej tym funduszom znalazł się m.in. BGK jako instytucja, która obok niemieckiego KfW, będzie tych gwarancji udzielała. To dobra wiadomość, że polskie instytucje są widoczne w tym planie budżetu. Struktura finansowania będzie w dużej mierze zbliżona do funduszy covidowych.
Wspomniała pani o BGK, a czy KE przewiduje nazwijmy to „specjalną” rolę Polski w odbudowie Ukrainy ze względu na nasze zaangażowanie w pomoc dla tego kraju i przede wszystkim nasze położenie geograficzne?
Niedawno rozmawiałam w Brukseli z dyrektorem generalnym DG NEAR Gertem Janem Kopmannem o obszarze, którym my jako Polska jesteśmy bardzo zainteresowani, czyli czymś, co ja nazywam konsultingiem przedakcesyjnym. Jako największy beneficjent środków unijnych z polityki spójności możemy się pochwalić bogatym, niemal 20-letnim doświadczeniem w tym zakresie. W tym sensie udział polskich instytucji wdrażających jest na tyle interesujący dla KE, że z całą pewnością zostaną one w przyszłości uwzględnione przy tworzeniu środków pomocowych na Ukrainie. Z podobnego doradztwa korzystaliśmy jako Polska przed naszym dołączeniem do UE.
Czytaj więcej
Gospodarka Ukrainy traci co miesiąc około 2 miliardów dolarów, gdyż miliony Ukraińców stały się uchodźcami i są zmuszone mieszkać i pracować za granicą.
A czy KE dostrzega problem korupcji na Ukrainie i ma pomysł jak go rozwiązać?
Oczywiście, że go dostrzega i to zarówno w rozmowach nieformalnych, jak i w kontekście przejrzystości procesów gospodarczych oraz prawa zamówień publicznych, które powinno być zgodne ze standardami unijnymi. Kwestia zamówień to zresztą jeden z tematów, który wybijał się mocno podczas dyskusji z Ukrainą i Komisją Europejską.