We wtorek kurs euro w złotych po raz pierwszy od 2009 r. przekroczył barierę 4,80 zł. To oznaczało, że w ciągu zaledwie dwóch tygodni – od czasu, gdy w oczach inwestorów znacząco wzrosło ryzyko napaści Rosji na Ukrainę – polska waluta straciła ponad 6 proc. Tak gwałtownej przecenie złotego starał się przeciwdziałać Narodowy Bank Polski. We wtorek oświadczył, że zjawisko to „nie jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki, ani też z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej NBP”. Po zamknięciu sesji poinformował zaś, że interweniował na rynku walutowym, sprzedając za złote „pewną ilość walut obcych”. Kurs euro chwilowo znalazł się dzięki temu poniżej 4,70 zł, ale wieczorem znów był powyżej 4,74 zł.