Muzeum narodowe w Kuala Lumpur przypomina malezyjską chatę z drzewa palmowego i stoi przy wspaniałych ogrodach botanicznych malezyjskiej stolicy. Ma jedynie cztery duże sale, w których zgromadzono wszystko, co wiąże się z historią człowieka na Półwyspie Malajskim. To niemęcząca wyprawa w nieodległą przeszłość, która uświadamia Europejczykowi - potomkowi tysiącletniej historii swoich krajów, jak krótka i skomplikowana jest tożsamość państwa liczącego sobie 61 lat.
Od koloni do niepodległości
Malezja jako jednolite państwo nie istniała nigdy. Zawsze były to skłócone ze sobą państewka, podbijane i uzależniane kolejno przez Arabów, Portugalczyków i Brytyjczyków. Ci ostatni zapisali się w historii Malezji wyjątkowo źle.
Bezczynni wobec powojennego głodu i katastrofalnej sytuacji gospodarczej Malezji, Brytyjczycy ograniczali swoje rządy na półwyspie jedynie do krwawego tłumienia kolejnych malezyjskich opozycji. Prowadzili masowe przesiedlenia ludności, nie wahali się użyć w latach pięćdziesiątych minionego wieku broni chemicznej do stłumienia ruchu partyzanckiego. „Cywilizowani" biali z Londynu dokonywali masakr Malajów, torturowali i okaleczali łapanych partyzantów. To jedynie zwiększało opór i w sierpniu 1957 r Malezja ogłosiła niepodległość.
Czytaj także: Singapurski transport jest najlepszy
Częścią tego federacyjnego nowego państwa był też wtedy Singapur - brytyjska baza morska na wyspie na południowym krańcu Półwyspu Malajskiego, w 1826 r kupiona przez Brytyjczyków od sułtana Brunei. W 1965 r Singapur wyszedł z federacji malezyjskiej i ogłosił niepodległość. Od tego momentu oba kraje rozwijały się niezależnie i w zupełnie odmienny sposób.