Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od silnej wyprzedaży akcji. WIG20 po kilku minutach handlu tracił 2,5 proc. i wyznaczył sesyjne minimum 2008,9 pkt. Tak nisko notowania indeksu nie były od lipca 2009 r. Przyczyną słabego początku sesji były spadki na giełdach w USA i Azji. Indeks S&P500 i Nasdaq straciły we wtorek odpowiednio 2,6 proc. i 2,9 proc., a Nikkei225 i Hang Seng 4,05 proc. i 3,2 proc. Wyprzedaż zagranicą była z kolei pokłosiem obaw o kondycję chińskiej gospodarki, które wzrosły po ostatnich słabych danych o tamtejszym PMI oraz gorszych od oczekiwań wynikach spółek giełdowych.

Kolejne godziny handlu na GPW upłynęły pod znakiem zdecydowanego odrabiania strat. Na półmetku notowań skala spadku WIG20 zmniejszyła się do 0,5 proc. i indeks wahał się przy 2050 pkt. Inwestorom pomagały dwa czynniki. Pierwszy to techniczna bariera 2000 pkt, która od sześciu lat stanowi dla indeksu największych spółek poziom „nie do przejścia". Drugi to dobre nastroje w Europie Zachodniej. Indeksy DAX, CAC40 traciły rano po ponad 1 proc., by po czterech godzinach handlu znaleźć się nad kreską.

O godzinie 16.00 przyszedł na rynki kolejny pozytywny impuls. Chodzi o odczyt amerykańskiego indeksu zaufania konsumentów – Conference Board. Jego wartość we wrześniu wyniosła 103 pkt i była o 5 pkt wyższa od oczekiwań i o 1,5 pkt wyższa od poprzedniego odczytu. Dane te pozwoliły utrzymać WIG20 na popołudniowych poziomach. Ostatecznie indeks stracił 0,8 proc. i zakończył dzień na poziomie 2043 pkt.

Z technicznego punktu widzenia, wyznaczenie przez WIG20 nowego minimum (2008,9 pkt) to sygnał do kontynuacji trwającego od kilku miesięcy trendu spadkowego. Ratunkiem na wykresie pozostaje jednak wsparcie 2000 pkt i trudno sobie wyobrazić, by na kolejnych sesjach zostało ono z łatwością przełamane.

W gronie największych spółek najlepiej radził sobie we wtorek KGHM. Choć na starcie sesji akcje miedziowego giganta taniały o ponad 4 proc., to na koniec handlu kurs rósł o 2 proc. do 78 zł. Kiepsko natomiast radziły sobie banki – Pekao i mBank, które traciły w końcówce sesji po ponad 1 proc. Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniały się Duon, Colian i Grupa Azoty (zwyżki po ponad 3 proc.), a słabością raziła Alchemia (-10,4 proc.). Swoje roczne maksimum wyznaczyły w wtorek tylko trzy spółki (m. in. ZPUE), a roczne minimum aż 16 (m. in. Energa i PGE).