Rok 2017 na warszawskiej giełdzie zaczął się doskonale. W styczniu indeks największych spółek WIG20 zyskał 5,6 proc., wskaźnik średnich firm mWIG40 10,1 proc., a sWIG80, grupujący małe firmy, 7,2 proc. Na tym tle czwartkowe spadki – WIG20 stracił 0,7 proc. – wciąż sprawiają wrażenie kosmetycznych.
GPW wróciła do łask
Dla analityków ważne jest to, że zwyżkom notowań spółek towarzyszyły spore obroty akcjami. Oznacza to bowiem, że trend jest solidny – w handel włącza się wielu graczy rynkowych.
Pierwsze oznaki ożywienia w obrotach giełdowych było widać już w listopadzie. Wtedy średnia dzienna wartość akcji, które zmieniły właściciela na GPW, oscylowała w granicach 900 mln zł. W grudniu było jeszcze lepiej – ponad 1 mld zł.
Styczeń też można uznać za udany. Średni dzienny obrót na sesję to prawie 991 mln zł. Dla porównania, rok temu w styczniu wartość obrotów na GPW wahała się wokół poziomu 700–800 mln zł.
– Inwestorzy zagraniczni zmienili swoje nastawienie do Polski – podkreśla Filip Paszke, dyrektor DM PKO BP. – Dodatkowo zwyżki indeksów przykuły uwagę inwestorów detalicznych, którzy także zwiększyli swoją aktywność na rynku – dodaje Paszke. Wie, co mówi, bo DM PKO BP jest jednym z czołowych biur maklerskich obsługujących inwestorów detalicznych.