„Nie będziemy dłużej tolerować kursu poniżej 1,2 franka za euro. Będziemy to egzekwować z największą determinacją. Jesteśmy przygotowani, by skupować obcą walutę w nieograniczonych ilościach" – poinformował Szwajcarski Bank Narodowy (SNB).
Po ogłoszeniu wczoraj rano zaskakującego komunikatu (jeszcze niedawno Szwajcarzy odżegnywali się od takich pomysłów) frank osłabił się wobec polskiej waluty i jego kurs w kilkanaście minut spadł z 3,75 do 3,46 zł. Szwajcarska waluta traciła wobec wszystkich walut świata. O ile po godz. 8 płacono za euro 1,11 CHF, o tyle po godz. 10 – już 1,20 CHF. Przez cały dzień kursy oscylowały wokół tych poziomów.
– To jedno z najbardziej agresywnych działań banków centralnych podjętych w obliczu kryzysu – wskazuje George Saravelos, strateg z Deutsche Banku. – Bank Szwajcarii jest w stanie wydrukować nieograniczoną ilość franków, by mieć środki na zakupy obcych walut.
Jakub Borowski z Invest-Banku dodaje, że decyzję Szwajcarów należy uznać za bezprecedensową. Dotąd żaden bank centralny nie informował oficjalnie, jakiego kursu swojej waluty będzie bronił.