Badanie pokazuje, że poziom wiedzy o wspólnym pieniądzu euro, jak i o podstawowych zależnościach w gospodarce jest w naszym kraju bardzo niski. Ta niewiedza stanowi pożywkę dla ogromnych obaw przed jakimikolwiek większymi zmianami w życiu codziennym.
Analizując podejście Polek i Polaków do przyjęcia euro w Polsce autorzy badania zapytali o największe zmartwienia, z którymi mierzą się na co dzień. Okazało się, że najmocniej niepokoją nas inflacja i związana z nią drożyzna, podkopujące poczucie naszego bezpieczeństwa finansowego. - Jej stała obecność w życiu respondentów powoduje zmiany ich postaw, skłania do ściślejszej kontroli wydatków, zmniejsza zakres możliwości i utrudnia planowanie – skomentowali autorzy badania.
Czytaj więcej
Turcja zaskoczyła większą niż oczekiwano podwyżką stóp procentowych . Żeby stłumić inflację podniesiono stopy procentowe aż do 25 proc.
Podobne poczucie niepewności wzmaga wojna w Ukrainie. Widoczny jest także brak zaufania do instytucji państwa polskiego: jego kompetencji, przewidywalności i skuteczności. Fundamentalne obawy o jakość Państwa powodują u Polaków sceptycyzm, a nawet strach przed dalszymi zmianami w ich życiach, ponieważ sama myśl o możliwym pogorszeniu ich sytuacji wpływa na Polaków wręcz paraliżująco. - Jest to kluczowe dla ich perspektywy o potencjalnym przyjęciu euro – ocenia Fundacja Wolności Gospodarczej.
Jednocześnie poza rozpoznaniem największych obaw, zbadano źródła poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Tym źródłem dla przeważającej większości była Unia Europejska, wobec której nastawienie jest zasadniczo pozytywne. Korzyści z bycia jej częścią są dla biorących udział w badaniu Polaków ewidentne. Przyznają oni, że bez UE warunki ekonomiczne byłyby trudniejsze, a Polska rozwijałaby się wolniej niż dotychczas. Krytycy wspólnoty europejskiej, choć dostrzegają jakieś jej zalety, wskazują na presję polityczną ze strony UE, jakiej jest poddawana Polska. Te krytyczne głosy pozostają w zdecydowanej mniejszości.