Ważą się losy krakowskiej telewizji

Aktywiści uważają, że stolica Małopolski nie powinna utrzymywać kosztownego medium, ale w tej sprawie zdecyduje Jacek Majchrowski.

Publikacja: 21.02.2023 07:00

Ważą się losy krakowskiej telewizji

Foto: Adobe Stock

Pod projektem uchwały przewidującej likwidację prowadzącej kanał streamingowy spółki Kraków 5020 podpisy złożyło 1,3 tys. mieszkańców, choć ich wymagana minimalna liczba to 300.

– To prawdopodobnie pierwsza w Polsce inicjatywa obywatelska, którą można było wspierać w formie online. Podpisy przekazane zostały do urzędu miasta, a dokumenty czekają teraz na weryfikację – mówi Krzysztof Kwarciak, przewodniczący Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! I dodaje: – Prezydent miasta teoretycznie powinien dążyć do realizacji zapisów takich uchwał. – Tzw. uchwały kierunkowe, nawet jeśli zostaną przyjęte przez radę miasta, nie są bowiem dla władz, np. prezydenta, wiążące, stanowią jedynie pewne zalecenie czy wskazanie na to, że trzeba podjąć jakieś działania. Wcześniej do zbadania wydatków spółki powołana została już doraźna komisja rady miasta, której przewodniczy radny Łukasz Maślona. – Pojawiające się w mediach kontrowersje związane z funkcjonowaniem spółki ogniskowały się głównie wokół tematu utworzenia drugiej magistrackiej telewizji i zatrudnienia do pracy w niej dziennikarzy profesjonalnych mediów, oraz stworzenia na tę potrzebę hybrydowego studia nagrań w Centrum Kongresowym ICE – przypomina. I ocenia: – Wszystkie one skutkowały pytaniem o zasadność wydatkowania publicznych pieniędzy i o to, czy nie jest ono nadmierne. – Komisja pracuje już nad końcowym raportem, który odpowiedzieć ma właśnie na pytanie o zasadność wydatków spółki. – Do tej pory udało nam się ustalić, że na samo funkcjonowanie telewizji, której oglądalność jest znikoma, i na prowadzenia studia zostało wydanych przynajmniej kilkanaście milionów złotych. A trzeba pamiętać, że spółka ma też inne zadania, które pochłaniają kolejne pieniądze – wskazuje radny. Jak dodaje, chodzi też o wydatki związane z zarządzaniem centrum ICE. – Zakładam, że w marcu lub kwietniu ta obywatelska inicjatywa uchwałodawcza trafi pod obrady rady miasta – podsumowuje Łukasz Maślona. Rzecznik spółki Kraków 5020 Filip Szatanik zapewnia jednak, że swoje zadania, czyli prowadzenie ICE oraz promowanie miasta i zarządzanie informacją turystyczną, wypełnia ona właściwie. I dodaje, że obsługa centrum – przy maksymalnej liczbie rezerwacji na międzynarodowe wydarzenia, tak jak w tym roku – i tak wymagałaby dodatkowych nakładów ze strony miasta. Zyskują jednak taksówkarze, hotelarze i restauratorzy. – To mit, że środki uzyskane w wyniku likwidacji spółki mogłyby zostać przekazane np. na funkcjonowanie komunikacji miejskiej – wskazuje rzecznik. Jego zdaniem chybione są też zarzuty, jakoby prowadziła ona drugą telewizję magistracką. – Mówimy tutaj jedynie o służącym promocji miasta projekcie multimedialnym, którego prowadzenie w zeszłym roku kosztowało ok. 5 milionów złotych – dodaje.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
W sądzie i w urzędzie
Co z Marszem Niepodległości w stolicy? Jest decyzja sądu
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Administracja państwowa
Koniec z pracą urzędów od 8.00 do 16.00. Co chce zrobić rząd?