Chłopek: Ludzie czują, że mają coraz mniej pieniędzy

Inflacja powinna odpuścić, bo już widzimy sygnały spowolnienia w gospodarce – mówi w Parkiet TV Grzegorz Chłopek, dyrektor zarządzający iWealth.

Publikacja: 13.06.2022 21:00

Chłopek: Ludzie czują, że mają coraz mniej pieniędzy

Foto: rp.pl

Jesienią 2021 r. ostrzegał pan, że akcje stają się powoli mało atrakcyjne, nawet w Polsce. Jest pan jasnowidzem?

Raczej matematykiem. Jasnowidz przewidziałby, że będą duże straty na funduszach inwestujących w obligacje.

Od tego czasu globalne indeksy spadły kilkadziesiąt procent. Czy to rozkręcająca się bessa?

Tak. Gospodarka nas nie rozpieszcza. Podnoszenie stóp procentowych w krajach rozwijających się i negatywne realne stopy w krajach rozwiniętych (USA, strefa euro) będą musiały być skorygowane przez podnoszenie stóp procentowych, co odbije się na wzroście gospodarczym.

Na co dziś warto postawić? Dobrą spółkę z wysokimi dywidendami czy obligacje?

Wybierając obligacje, wiemy, ile zostanie nam wypłacone. Procent dywidendy jest zmienny.

Które obligacje wybrać do portfela: o stałym oprocentowaniu czy zmiennym? Skarbowe czy korporacyjne?

Jestem zwolennikiem inwestowania w obligacje długoterminowe. Proponujemy klientom, żeby powoli przechodzili z funduszy obligacji korporacyjnych na skarbowe i fundusze, które w nie inwestują. Najlepszymi inwestycjami w 2000–2002 r. w OFE były obligacje o stałym oprocentowaniu. Fundusz, którym zarządzałem, dużo na tym zarobił. Dzisiaj dziesięcioletnia obligacja daje ok. 7,5 proc. Nawet jeśli inflacja spadnie za trzy lata, to czy jest do utrzymania przez NBP na poziomie aż 4,3 proc. przez siedem kolejnych lat? Żaden bank centralny nie będzie akceptował tak wysokiej inflacji. Można liczyć, że niedługo stopy spadną.

Nie obawia się pan, że szczyt inflacji jest przed nami? Z drugiej strony prezes NBP mówił, że dopiero pod koniec 2023 r. RPP będzie rozważać obniżkę stóp procentowych.

Nie jest istotna inflacja, tylko do jakiego poziomu podejdą stopy procentowe. Jesteśmy blisko końca podwyżek, bo obecny poziom stóp procentowych mocno spowalnia gospodarkę. Ludzie mają mniej pieniędzy w portfelu. Myślę, że stopy procentowe urosną już niewiele, skończymy na jakiś 6,5 proc. i będziemy czekali. Gdy kończy się cykl podwyżek, to jest najlepszy moment na zakup papierów. Wtedy jest mocne odreagowanie. Nie sądzę, żeby NBP czekał aż tak długo z obniżaniem stóp. Mamy cykl wyborczy, a ludzie czują, że mają coraz mniej pieniędzy.

Nie ma ryzyka tąpnięcia gospodarki i poważnej recesji? Mocno spadła dynamika wniosków o kredyt hipoteczny. Niebawem będzie widać w twardych danych, jak mocno ludzie zaciskają pasa.

Od kilku miesięcy mówi się, że ryzyko recesji jest bardzo wysokie. W Polsce wzrost gospodarczy w 2022 r. będzie bliżej 1–2 proc. Ryzyko wejścia w ujemną dynamikę jest bardzo duże w Polsce. Na świecie również. Stopy w USA będą szły w górę, era taniego pieniądza się skończyła. Parę spółek technologicznych już mocno oberwało i jesteśmy po mocnej przecenie. Spółki value jeszcze nie miały aż takiego wzrostu, mogą amortyzować spadki w USA. Będzie krótkie przesilenie i okazja, żeby przesiąść się na akcje.

Prezes NBP niewiele ponad rok temu mówił, że podwyżka stóp procentowych będzie szkolnym błędem. Od tego czasu podwyższono je dziewięć razy. Dopuszcza pan scenariusz, że niespodziewanie RPP zacznie w pośpiechu obniżać stopy?

To jest mój scenariusz bazowy. Widać, że spowolnienie będzie wyraźne, a inflacja będzie się utrzymywała na podobnym poziomie. Jedyny czynnik niepewności to ceny żywności. Dużej części świata grozi głód, bo nie można niektórych towarów wywieźć z Rosji i Ukrainy.

Wróćmy do głównego tematu: akcje czy obligacje? Co podpowiada historia?

Inwestując w akcje, zawsze trzeba rozważać bezpieczną alternatywę. Rekomendacja inwestycji w akcje powinna mieć horyzont minimum pięcioletni. Alternatywą musi być obligacja pięcioletnia lub dłuższa. Obecnie mamy mocno rosnące rentowności, które osiągnęły już poziom ok. 7,5 proc. Inwestując w akcje, mamy jakąś nagrodę ponad to, co można uzyskać z obligacji, ale jest też zmienność. Średnia nagroda za inwestycje w akcje w ciągu ostatnich 17 lat to 5,8 proc. Obecnie krajowe akcje nie są jeszcze tak tanie, jak się wydaje.

Finanse
Firmy pożyczkowe „skradły” bankom sporo klientów. Dlaczego Polacy je wybierają?
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Finanse
Podatkowe przeciąganie liny
Finanse
W turbulentnych czasach liczą się sprawdzeni partnerzy
Finanse
Ile Polacy pożyczą w tym roku? Najnowsze prognozy BIK
Finanse
Czy umiemy się dzielić z innymi?