Niedziela jest czwartym dniem agresji Rosji na Ukrainę. Społeczność międzynarodowa wspiera Ukrainę m.in. poprzez nakładane na Rosję sankcje. Od rosyjskich aktywów odcinają się również zagraniczni giganci. Dziś na rynek trafiły informacje o decyzjach dwóch dużych koncernów. W ich ślady zapewne pójdą kolejne.
Norges Bank Investment Management, czyli podmiot który zarządza największym na świecie funduszem emerytalnym, zamierza wycofać się z rosyjskich aktywów z powodu inwazji Rosji na Ukrainę. Poinformował o tym premier Norwegii.
- Postanowiliśmy zamrozić inwestycje funduszu i rozpoczęliśmy proces wyprzedaży (dotyczy aktywów Rosji - red.) - powiedział premier Jonas Gahr Stoere, cytowany przez agencję Reuters. Szef norweskiego rządu podkreślił, że atak Rosji na Ukrainę rzucił wyzwanie bezpieczeństwu europejskiemu w sposób, jakiego nie widzieliśmy od czasu II Wojny Światowej. Zakwestionował też normy, wartości i zasady, na których opierają się demokratyczne społeczeństwa.
Norges Bank Investment Management zarządza funduszem emerytalnym z aktywami o wartości 1,3 bln euro. Rosyjskie aktywa należące do norweskiego funduszu składają się z akcji 47 spółek oraz obligacji rządowych. Ich łączna wartość na koniec 2021 r. wynosiła 25 mld koron norweskich (czyli ponad 2,8 mld euro). Rok wcześniej wartość rosyjskich aktywów sięgała 30 mld koron - podali przedstawiciele norweskiego rządu.
Według danych z końca 2020 r. największą wartość w portfelu norweskiego funduszu miały udziały w Sberbanku (pakiet 0,83 proc. udziałów, wartych 6 mld koron), a dalej Gazpromu i Łukoilu.