We wtorek Rada Ministrów zredukowała finansowe wsparcie dla japońskiego koncernu Funai, który w Nowej Soli buduje fabrykę telewizorów. Jego polska spółka – Funai Electric Polska – zmieniła plany inwestycyjne. Choć nakłady w wysokości 68 mln zł pozostają bez zmian, z powodu spadku popytu postanowiono zmniejszyć poziom planowanego zatrudnienia z 500 do 330 pracowników. W reakcji na tę zmianę rządowy grant został zmniejszony z 5,4 mln zł do ok.3,6 mln zł.
Wkrótce zapadną decyzje o kolejnych cięciach. Ministerstwo Gospodarki pracuje nad zmianami programów wieloletnich dla pięciu inwestorów. Chodzi o Sharpa, Toshibę, MAN, Bridgestone’a w Stargardzie oraz UniCredit.
Kto ile straci? Przeszło 9 mln zł miał otrzymać Bridgestone jako wsparcie na tworzenie nowych miejsc pracy. Ale inwestor deklaruje teraz, że zamiast 759 etatów zdoła utworzyć tylko 560. – Finansowa pomoc redukowana jest proporcjonalnie do zmniejszenia nakładów lub planowanej liczby miejsc pracy, plus od 5 do 10 punktów procentowych kary – tłumaczy Teresa Korycińska, wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia Ministerstwa Gospodarki. Według wstępnych szacunków wsparcie dla Bridgestone’a może zostać zmniejszone do 6,8 mln zł.
Dużo więcej może stracić Sharp. Japoński producent powinien zainwestować w Łysomicach ponad 595 mln zł w fabrykę telewizorów i zatrudnić w niej ok. 3 tys. pracowników. Za to miał otrzymać potężną dotację wartą blisko
90 mln zł, z tego 58 mln na tworzenie nowych etatów. Ale poinformował, że wielkość nakładów chce obniżyć do 462 mln zł. Liczba nowych miejsc pracy zostałaby zredukowana do 2,1 tys. Po tych zmianach wartość wsparcia może zostać obniżona nawet o jedną trzecią, do ok. 60 mln zł.