Zwerbowana miłość: ubek zakochany w prostytutce

"Zwerbowana miłość" to niezły thriller polityczny. Ale miłość esbeka i prostytutki nie wciąga

Publikacja: 23.12.2010 17:56

Zwerbowana miłość: ubek zakochany w prostytutce

Foto: BEST FILM

Akcja filmu Tadeusza Króla rozgrywa się w 1989 roku, tuż przed upadkiem komunistycznego ustroju. I jak zapewnia reżyser, oparta została na faktach.

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,583402.html]Galeria zdjęć z filmu[/link][/b][/wyimek]

W kierownictwie MSW panuje nerwowa atmosfera. Jest jasne, że nastąpi zmiana ekipy rządzącej. Szefowie chcą sobie zapewnić bezpieczną przyszłość. Cichcem kopiują materiały z hakami na opozycję.

Nie domyślają się jednak, że dwóch oficerów SB planuje wykraść kopie. Potrzebują jedynie atrakcyjnej dziewczyny, która podszyje się pod agentkę mającą dostęp do skrytki z tajnymi dokumentami. W tym celu jeden z nich, kapitan Andrzej (Robert Więckiewicz), podrywa warszawską prostytutkę Annę (efektowna Joanna Orleańska).

"Zwerbowana miłość" ma niezły początek. Król nie pozostawia wątpliwości, że między szefami MSW a podwładnymi toczy się śmiertelnie niebezpieczna gra o przetrwanie. Pierwsi są jak mafijni bonzowie próbujący zachować resztki władzy. Drudzy ich podgryzają ze świadomością, że jakikolwiek błąd popełniony w tej walce oznacza śmierć.

Król, dotychczas dokumentalista, z wyczuciem sportretował także peerelowski półświatek: panienki lekkich obyczajów, tajniaków i cinkciarzy. Bawią się na dansingach przy muzyce Lady Pank. Jest krzykliwie, kolorowo. Czuć, że nadchodzi kapitalizm w prymitywnym wydaniu.

Niestety, jest jeszcze romans esbeka i zafascynowanej nim prostytutki. W założeniu miał skomplikować intrygę, a okazał się scenariuszowym niewypałem. W filmie brakuje miejsca, by dostatecznie wybrzmiały uczucia bohaterów. Jakby reżyser wpychał ich w konwencję melodramatu bez pomysłu, jak tę relację rozwinąć.

Nieporozumieniem są również punkt kulminacyjny intrygi i finał. Bardziej pasują konwencją do pastiszowej komedii w stylu "Vabanku" Juliusza Machulskiego niż kryminału z grą teczkami w tle.

Akcja filmu Tadeusza Króla rozgrywa się w 1989 roku, tuż przed upadkiem komunistycznego ustroju. I jak zapewnia reżyser, oparta została na faktach.

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,583402.html]Galeria zdjęć z filmu[/link][/b][/wyimek]

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP