Trzy dekady temu w Europie furorę robiły „Trzy kolory” Krzysztofa Kieślowskiego inspirowane hasłami rewulucji francuskiej. Cóż, czasy się zmieniają, ale sukces jest sukcesem. To kolejne takie osiągnięcie po „Znachorze”. „Czerwień” zanotowała w tygodniu 27 maja – 2 czerwca 32 mln godzin oglądania na świecie.
„Kolory zła”, a wcześniej „Znachor"
Film zawdzięcza pierwsze miejsce sukcesom w Ameryce Łacińskiej. Był liderem w Argentynie, Brazylii, Chile, Kolumbii, Parawaju, Urugwaju i Wenezueli. A także w Tajlandii i Polsce. Ale w Stanach Zjednoczonych przegrał tylko z „Atlasem” z Jennifer Lopez.
Czytaj więcej
„Znachor” był drugi filmem fabularnym w nieanglojęzycznej globalnej ofercie Netflixa w drugiej połowie 2023 r., jeśli chodzi o czas oglądania przez widzów platformy.
Film wyreżyserował Adrian Panek („Daas”, „Kruk”), który scenariusz napisał razem z Łukaszem M. Maciejewskim („Najmro”, „Kocha, kradnie, szanuje”, „Czerwony pająk”, „Król”). Grają Maja Ostaszewska, Jakub Gierszał, Przemysław Bluszcz, Zofia Jastrzębska znana z „Infamii” i „Warszawianki”.
Fabuła jest następująca. Morze wyrzuca ciało młodej dziewczyny Moniki Boguckiej (Zofia Jastrzębska), która spędziła piątkowy wieczór za barem w klubie Stocznia. Ambitny prokurator (Jakub Gierszał) odkrywa, że okoliczności przypominają zbrodnię sprzed 15 lat. Kiedy jego przełożony zabrania ponownego otwarcia zamkniętej sprawy, mężczyzna nawiązuje współpracę z matką ofiary – sędzią (Maja Ostaszewska) próbującą odbudować swoje życia po utracie córki. Duet rozpoczyna niebezpieczne śledztwo, które prowadzi do jednego z nadmorskich klubów i powiązanego z nim lokalnego półświatka.