„Baby Broker”, opowieść o potrzebie miłości

„Baby Broker” zaczyna się jak typowy thriller, by potem zmienić się w opowieść o potrzebie miłości.

Publikacja: 27.10.2022 03:00

„Baby Broker” powstał w Korei, ale pokazuje uniwersalne dramaty

„Baby Broker” powstał w Korei, ale pokazuje uniwersalne dramaty

Foto: Best FILM

Do okna życia podchodzi młoda dziewczyna. Zostawia zawiniątko z maleńkim chłopczykiem, przy nim kartkę: „Woo-sung, kiedyś po ciebie wrócę”. Dziecko zabierają dwaj mężczyźni. Jeden z nich, pracujący przy oknie życia, kasuje obraz w kamerze. Taki mają biznes. Sprzedają maluchy ludziom, dla których dziecko jest nieosiągalnym szczęściem.

Tym razem przyłączy się do nich młodziutka matka Woo-sunga, która znów zjawia się przy oknie życia. I kilkulatek z sierocińca, który ukryje się w ich samochodzie. W piątkę wyruszą w drogę do ewentualnych przybranych rodziców. Ale podąża za nimi policjantka próbująca złapać na gorącym uczynku handlarzy dziećmi.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Film
Berlinale 2025: Złoty Niedźwiedź dla norweskiego filmu „Dreams (Sex, Love)”
Film
Classy Monday i Sylwetki w KinoGramie w Fabryce Norblina
Film
Pełną kontrolę nad Jamesem Bondem przejął Amazon. Nie czas umierać?
Film
Chalamet na różowo w Berlinie
Film
Berlinale 2025: Gdy przytłacza ciśnienie codzienności