Skandal u filmowców: miliony dla prezesa Jacka Bromskiego, alkohol i limuzyny

W czasie ostatniej kadencji (lata 2020–2024) prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski zarobił 3 mln 700 tys. zł, a Ewie Szacha-Głuchowicz, dyrektorce biura SFP, wypłacono łącznie w trzy lata 5 mln 600 tys. zł.

Publikacja: 31.03.2025 10:05

Jacek Bromski

Jacek Bromski

Foto: PAP/Marcin Obara

Dane, bulwersujące zwłaszcza na tle niskich stypendiów dla artystów i zapomóg, ujawniła „Gazeta Wyborcza” w tekście Piotra Guszkowskiego i Wojciecha Czuchnowskiego, docierając do wyników kontroli, jaką zleciła ministra kultury Hanna Wróblewska. Analizie poddano rozliczanie umów oraz wydatki poniesione przez SFP w latach 2020–2024.

Jacek Bromski okazał się prezesem-milionerem

Według kontrolerów ministerstwa w rozliczeniach wewnętrznych stowarzyszenia nie ujawniono jego członkom, że od stycznia 2020 r. do 24 lutego 2024 r. były już prezes Jacek Bromski zarobił ponad 3 mln 700 tys. zł. Jeszcze więcej zarobiła Ewa Szacha-Głuchowicz, która od stycznia 2020 r. do marca 2023 r. otrzymała prawie 5 mln 600 tys. zł. Na tę sumę składają się liczne premie oraz miesięczne pensje sięgające 35 tys. zł.

Czytaj więcej

Grzegorz Łoszewski: Jako środowisko twórcze tkwimy w sytuacji podobnej do tej z PRL

Warto wspomnieć, że w tym czasie młodym twórcom wypłacano stypendia w wysokości 2 tys. zł przez kolejnych 12 miesięcy. Z kolei w okresie objętym kontrolą wysokość jednorazowej zapomogi dla seniorów wynosiła maksymalnie 6 tys. zł.

W okresie objętym kontrolą na zapomogi socjalne przeznaczono 163 tys. zł, na stypendia artystyczne dla młodych filmowców – zaledwie 199 tys. zł, natomiast na alkohol – 1 mln 245 tys. zł. SFP korzystało z 12 samochodów, były to m.in. cztery lexusy oraz Porsche Macan.

Kontrola w SFP. Przelewy dla samych siebie

Jak pokazują wyniki kontroli, wynagrodzenie prezesa Bromskiego i dyrektor Szachy-Głuchowicz pokrywano z tzw. potrąceń.

Chodzi o to, że przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich działa Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych, który na podstawie licencji Ministerstwa Kultury rozlicza filmowe tantiemy. Prezes SFP miał otrzymywać kilka procent z tantiem uzyskanych z wyświetlania zagranicznych filmów, co uznano w czasie kontroli za niezasadne.

Czytaj więcej

Polskie Oscary: „Dziewczyna z igłą” bierze (prawie) wszystko

Kierownictwo stowarzyszenia dosłownie samo sobie robiło przelewy: dyrektorka robiła to z autoryzacją prezesa.

„Gazeta Wyborcza” pyta, dlaczego w raporcie ukryto personalia członków Zarządu Głównego SFP i Komisji Rewizyjnej.

Dane, bulwersujące zwłaszcza na tle niskich stypendiów dla artystów i zapomóg, ujawniła „Gazeta Wyborcza” w tekście Piotra Guszkowskiego i Wojciecha Czuchnowskiego, docierając do wyników kontroli, jaką zleciła ministra kultury Hanna Wróblewska. Analizie poddano rozliczanie umów oraz wydatki poniesione przez SFP w latach 2020–2024.

Jacek Bromski okazał się prezesem-milionerem

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP