Zaczyna się od sceny koncertu dwójki heavymetalowych artystów, perkusisty Rubena i jego dziewczyny Lou. Po występie on czuje, że jego słuch szwankuje. Diagnoza lekarska jest bezlitosna: ponad 80-proc. utrata słuchu i będzie się pogłębiać.
Ratunkiem mogą być implanty, ale bardzo dużo kosztują. Znacznie więcej, niż ma żyjący z dnia na dzień muzyk. A poza tym Ruben był narkomanem, jest czysty od czterech lat i Lou boi się, że w stresie koszmar wróci. Zawozi więc go do ośrodka prowadzonego przez człowieka, który stracił słuch i dziś pomaga głuchoniemym nauczyć się żyć z niepełnosprawnością. Jednak Ruben ma jeden cel: chce wrócić do Lou i grać.